Namco: DRM Ubisoftu nie ma alternatywy
Dziś rano przytaczaliśmy słowa Franka Pearce'a z Blizzarda, którego zdaniem proponowane przez Ubisoft sposoby na walkę z piractwem nie przyniosą większego rezultatu. Głos w sprawie zabrał Olivier Comte z Namco Bandai twierdząc, że rozwiązania Ubi są "dobrą strategią". Dlaczego? Bo nie ma dla nich lepszej alternatywy. Czy aby na pewno?
27.05.2010 | aktual.: 08.01.2016 13:54
Pomijając poranny przykład Blizzarda, który mimo wszystko swoje na rzecz ograniczania graczy robi, warto przypomnieć strategię, jaką przyjęła dla pecetowego wydania Alpha Protocol Sega:
- internet jest potrzebny do aktywowania gry przy pierwszym uruchomieniu
- nie trzeba mieć dysku w napędzie aby grać
- na jednym kodzie licencyjnym grę można zainstalować na pięciu różnych komputerach, ale w danym momencie gra może być uruchomiona tylko na jednym
- po 18 - 24 miesiącach Sega wypuści patch uwalniający grę od jakichkolwiek zabezpieczeń
Całkiem liberalne jak na dzisiejsze warunki, czyż nie? Wracając jednak do Namco Bandai, zdaniem Comte sposób Ubisoftu nie jest idealny, "ale lepiej robić coś, niż nic":
Jestem przekonany, że jakikolwiek system by się nie wymyśliło, to i tak na dwie godziny przed wypuszczeniem go na rynek, on i tak już będzie scrackowany w Rosji. Walka z piractwem jest bardzo skomplikowana, ponieważ bardzo trudno jest wytłumaczyć 12-latkowi, że przeciąganie i kopiowanie pliku na pececie to piractwo - on się z tym urodził Przy okazji, krótka zagadka dla niezorientowanych: Namco Bandai w poniedziałek ogłosiło, że zostanie wydawcą w Europie dla której nadchodzącej polskiej superprodukcji?
Tak, Wiedźmina 2.
Dun dun dun duuuu
[via CVG]
Konrad Hildebrand