Najnowsza aktualizacja do Rainbow Six Siege może ci zepsuć PS4
Friendly fire. Rykoszetem w dyski twarde od PS4.
Wczoraj na oficjalnym Twitterze Ubisoftu pojawił się taki oto komunikat, który w praktyce oznacza między innymi to, co widać na dołączonym przez jednego z graczy wideo.
I nie byłoby w tym nic aż tak bardzo niepokojącego, gdyby owo "crashing issue" oznaczało tylko zwiechy czy restarty konsoli. Okazuje się jednak, że istnieje także ryzyko zupełnego zepsucia (zbrickowania) konsoli. Po ściągnięciu patcha do Rainbow Six Siege na PS4 i skorzystaniu z systemu zaproszeń w menu (tak jak na wideo), zaczynają się problemy. Sama aktualizacja nie psuje więc konsoli. Zepsuć ją może korzystanie z trybu imprezy w PS4. Co jest poważnym problemem, mowa wszak o grze multiplayer. Ubisoft zaleca omijanie tej funkcjonalności i zapewnia, że pracuje już z Sony nad rozwiązaniem problemu.
A ten jest poważny. Jak informują ludzie na Reddicie, te "crashe" uniemożliwiają korzystanie z konsoli. Czasem objawia się to zwykłymi restartami, czasem poważniejszą zwiechą, wymagająca zresetowania PS4 (czyli przywrócenia ustawień fabrycznych i skasowania wszystkich danych z dysku). Niestety bywa, że konsola już nie wstaje. Takie głosy pojawiają się na Twitterze Ubisoftu. Jak można się było domyślić, szybko padają też pytania o jakąś formę zadośćuczynienia ze strony Ubisoftu. Zwłaszcza dla ludzi, którzy aktualizacją zepsuli swoje konsole.
Problem dotyka też innych gier. Nie wystarczy usunąć Rainbow Six z dysku, żeby wszystko wróciło do normy.
Aż się nie chce wierzyć, że Ubisoft popełniło aż tak duży błąd w patchu. I że przeszedł on przez certyfikację Sony.
Paweł Olszewski