Najlepsze gry na Androida i iOS, które ukazały się w maju. Monument Valley, Star Wars, Warhammer 40,000 i nie tylko

Najlepsze gry na Androida i iOS, które ukazały się w maju. Monument Valley, Star Wars, Warhammer 40,000 i nie tylko

Najlepsze gry na Androida i iOS, które ukazały się w maju. Monument Valley, Star Wars, Warhammer 40,000 i nie tylko
marcindmjqtx
31.05.2014 09:59, aktualizacja: 15.01.2016 15:39

Po kwietniowym wysypie mobilnych hitów, nadszedł zdecydowanie mniej napakowany tytułami dużego kalibru maj. Sezonem ogórkowym nazwać się go jednak nie da, bo pojawiło się co najmniej kilka fajnych produkcji do ogrania. Tradycyjnie zebraliśmy dla Was najlepsze z nich w jednym miejscu. Miłego tapania!

Monument Valley to dosyć oryginalna gra logiczna z przepiękną, artystyczną oprawą. Oryginalna, bo główną rolę odgrywają w niej figury niemożliwe i oparte na nich cuda architektoniczne. Wcielamy się w postać księżniczki, która musi wydostać się z zaburzonego przestrzennie świata, oczywiście z naszą pomocą. Posiadacze urządzeń Apple mogli gimnastykować umysły w Monument Valley już wcześniej, a maju taką możliwość otrzymali w końcu Androidowcy. Gierka do najtańszych nie należy, ale zdecydowanie jest warta każdej wydanej złotówki.

Cena: ok. 15 zł

Star Wars Journeys: The Phantom Menace

Star Wars Journeys: The Phantom Menace najprościej określić mianem interaktywnego streszczenia filmu pierwszego epizodu "Gwiezdnych wojen". Znajdziecie w nim mniej i bardziej rozbudowane gry (w tym wyścigi podracerów), ruchome, panoramiczne i interaktywne scenki, całą masę informacji i ciekawostek o bohaterach i oczywiście kultową ścieżkę dźwiękową. Wszystko przygotowane na najwyższym poziomie, ładne, błyszczące i animowane. Jeśli macie sprzęt z jabłuszkiem i lubicie "Gwiezdne wojny" - będziecie w siódmym niebie. Bacznie obserwujcie też horyzont - wkrótce powinny się pojawić kolejne odcinki sagi wydane w podobnej formie.

Cena: ok. 19 zł

Kto by pomyślał, że wystarczy kilka ruchów palcami, by uratować całkiem pokaźną gromadkę zmarzniętych na kość Wikingów. I przy okazji spowodować nieziemski bałagan. A właśnie tak to wygląda w Icebreaker, świetnej grze logiczno-zręcznościowej, która łączy w sobie najlepsze cechy takich hitów jak Angry Birds, World of Goo, Cut The Rope czy Where's My Water. Tego co dzieje się na ekranie po prostu nie sposób opisać słowami. W to trzeba zagrać. I basta.

Cena: ok. 8 zł (Android), ok. 4 zł (iOS)

Record Run

Bieganie i muzyka. W dodatku na siedząco - nowa produkcja twórców mobilnego Guitar Hero i Rock Band to krzyżówka gry rytmicznej z endless runnerem w stylu Temple Run. Wcielamy się w wybranego osobnika i przy akompaniamencie całkiem niezłej muzyki lecimy przed siebie zbierając po drodze tyle płyt, na ile pozwoli nam zwinność naszych paluchów. Duży plus dla twórców za możliwość zaimportowania do gry utworów z naszej prywatnej listy i sympatyczną, nieco zwariowaną grafikę.

Cena: darmowa

Przedostatni już odcinek pierwszego sezonu przygód baśniowych postaci, które chronią się gdzieś w naszym wymiarze, by uciec od mrocznego Adwersarza. Telltale Games, mimo natłoku prac związanego z dłubaniem przy The Walking Dead: Season Two, Tales of the Borderlands i interaktywnej wersji Gry o Tron, wyrobiło się z wydaniem odcinka jeszcze w maju. W dodatku  utrzymało wysoki poziom poprzednich epizodów, więc możecie śmiało uderzać do App Store'a.

Cena: ok. 19 zł

Trials Frontier

Choć trudno sobie wyobrazić postapokaliptyczny świat, w którym jedyną formą rozrywki (a także jedynym sensownym sposobem na poruszanie się) są wygibasy na motorze, twórcom ze studia RedLynx sztuka ta się udała. Trials Frontier, czyli pierwsza mobilna edycja popularnych Trialsów, jest doskonałym tego przykładem. Przekonali się o tym posiadacze telefonów i tabletów z iOS, teraz przyszedł czas na osoby wyekwipowane w sprzęt z Androidem. Jeżeli macie ochotę na podniebne akrobacje, pokonywanie wymyślnych przeszkód i będziecie w stanie utrzymać się na siodełku, gra zapewni Wam masę frajdy. Zwłaszcza, że dostępna jest za darmo (choć, niestety, pojawia się w niej sporo mikrotransakcji).

Cena: darmowa

Kolejny miesiąc, kolejny Warhammer. Liczba gier osadzonych w tym uniwersum w ostatnim czasie błyskawicznie rośnie, ale spora część z nich to niestety tytułu zwyczajnie słabe. Z Carnage jest inaczej. To przyjemny, krwawy, mroczny i epicki slasher, w którym dziesiątkujemy zastępy kosmicznych orków. W sam raz dla osób, które mają ochotę się wyżyć. Oczywiście nie zabrakło też możliwości ulepszania postaci i obwieszania jej w coraz to nowymi elementami wyposażenia, by rosła w siłę. Zarzuty może niestety budzić cena - urządzenie masakry z Carnage kosztuje około 25 złotych. No, ale czego się nie robi dla wbijania kolejnych głów na pal!

Cena: ok. 25 zł

Castlestorm: Free to Siege

Castlestorm: Free to Siege to gra łącząca elementy klasycznego tower defense'a z jego wariacjami w stylu Swords & Soldier. W grze znalazło się sporo ciekawych patentów. Po pierwsze - sami budujemy sobie zamek-twierdzę, z której następnie wysyłamy wojska do ataku na fortecę przeciwnika. Jednocześnie staramy się ją obronić przed nacierającymi armiami wroga - w tym celu ulepszamy jednostki i konstrukcje, korzystamy z rozmaitych rodzajów broni i miotamy niszczycielskie zaklęcia. Ile trzeba za tę przyjemność zapłacić? Tak się składa, że nic. Wiecie już co robić, prawda?

Cena: darmowa

W dzisiejszych czasach co do jednej rzeczy można mieć stuprocentową pewność - jeżeli w kinach grają właśnie jakiś film o superbohaterach, to na urządzeniach mobilnych z pewnością dostępna jest oparta na nim gra. Nie inaczej jest w przypadku nowych X-Menów. Uncanny X-Men: Days of Future Past to proste połączenie platformówki i gry akcji, które z pewnością przypadnie do gustu fanom popularnych, marvelowskich superbohaterów. Gra nie jest, niestety, darmowa, ale ma to swoje plusy - po tym jak zapłacicie za nią te dwa euro z hakiem, nikt już nie będzie próbował dobierać się do waszego portfela - mikrotransakcji tu najzwyczajniej w świecie nie uświadczycie.

Cena: ok. 12 zł

Romans In My Carpet!

Pisaliśmy już o superbohaterach, rycerzach i biegających muzykach, trafiły się nawet wilkołaki i księżniczki. A co powiecie na dywany, wojownicze roztocza i pluskwy? Romans In My Carpet, wbrew temu, co można wywnioskować po nazwie, nie opowiada wcale o miłosnych uniesieniach i tarzaniu się po podłodze, tylko o walce skłóconych mikrobów poprzebieranych za Rzymian i Brytów. Ta turowa strategia zawierająca zarówno kampanię dla jednego gracza, jak i tryb wieloosobowy,  przypadnie do gustu wszystkim miłośnikom strategii i pikselowej estetyki.

Cena: ok. 10 zł (Android), ok. 12 zł (iOS)

Obraz
Źródło artykułu:Polygamia.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)