Najlepsze gry E3. The Division, Wiedźmin 3, a może Metal Gear Solid V?
Co do jednego nie mamy wątpliwości - doskonałych gier na tegorocznym E3 było bardzo dużo. Niektóre zasługują na szczególne wyróżnienie.
The Division
The Division Maciej Kowalik: Na takie bomby czekam na każdej konferencji. Raz, że to faktyczna niespodzianka, a dwa - prezentacja była konkretna i jako jedna z niewielu faktycznie pokazała moc następnej generacji. Cieszy fakt, że nie będzie to kolejna strzelanka, a coś bliższego survivalowemu RPG, w dodatku takiego, w które pogramy z innymi. Nawet gdy już przyszło do strzelania, zabijały nie pociski, a klimat, oprawa i komunikaty współpracujących ze sobą graczy. Zazdrościłem im.
Paweł Winiarski: Ciężki, wciągający klimat z Freedom Fighters powrócił, pierwszy raz od lat. Żeby tylko gry nie położyła infantylna fabuła, bo pierwsze wrażenie każe sądzić, że The Division jest w stanie namieszać nie mniej niż świetnie zapowiadające się Watch Dogs.
Marcin Kosman: Oj, ależ to mną zamiotło. Pierwsza gra na tych targach, która naprawdę wyglądała next-genowo. Historyjka jest trochę głupia (wirus atakujący Stany przenosi się po pieniądzach, którymi ludzie płacą w dzień promocji w sklepach - no litości), ale mechanika gry i zapowiedź kooperacyjnych akcji wygląda świetnie. Nawet obsługa z pomocą tabletu może wnieść coś ciekawego. Trzymam kciuki i zaklinam Ubisoft - nie róbcie tej gry tak długo jak Beyond Good & Evil 2 i Splinter Cell: Conviction.
Metal Gear Solid V: Phantom Pain
Metal Gear Solid 5 Paweł Winiarski: Gra, która zwiastunem przyćmiła praktycznie całą konferencję Microsoftu. Gdyby pokazano tę dłuższą, nieocenzurowaną wersję, reszty konferencji skupiającej się na grach mogłoby na dobrą sprawę nie być.
Maciej Kowalik: I to piszę ja - gość, który żadnego MGS nie skończył (najbliżej byłem przy Sons of Liberty). Zwiastun zamiótł mnie pod stół nie tylko reżyserią, ale i pokazem repertuaru mechanik, które będziemy mieć do dyspozycji. Uwielbiam gry, które próbują łapać wiele srok za ogon. Rzadko wychodzi to dobrze - prawda. Ale kto, jeśli nie Kojima?
Marcin Kosman: Mocny, przygnębiający materiał. To będzie MGS pesymistyczny, o porażce. Ale będzie też pierwszą odsłoną od dawna, która może zachwycić nie tylko historią, ale i mechaniką - Kojima od zawsze wrzucał do gry mnóstwo pomysłów, ale nie bardzo było je gdzie wykorzystać. Otwarte plenery będą temu sprzyjać. Szkoda, że Kiefer to nie Hayter.
Wiedźmin 3
Wiedźmin 3: Dziki Gon Paweł Kamiński: Wygląda na to, że CD Projekt uchwycił wreszcie tę cechę Geralta, której brakowało w poprzednich grach. W W3 pojawi się obszerny wątek polowań na potwory, w wielkim i ładnym otwartym świecie. To ostatni potrzebny składnik, obok wyborów moralnych, fabuły łączącej wątki obyczajowe i polityczne oraz soczystego systemu walki, by gra stała się genialnym RPG-iem.
Maciej Kowalik: Geralt ma u mnie minusa za konsolową dwójkę, od której brzydoty i pokracznego sterowania błyskawicznie się odbiłem. Ale nie mogę nie wrzucić Dzikiego Gona na swoją listę. Oczami wyobraźni widzę przemierzanie w skórze Wiedźmina otwartego świata i zapisywanie jego kart krótkimi opowiastkami o wiedźmińskiej robocie. Jak w opowiadaniach Sapkowskiego. Zawsze o tym marzyłem, a po prezentacjach gry wiem, że te marzenia mogą się ziścić.
Marcin Kosman: Wiedźmin ma jedną cechę, której nie mają konkurencyjne erpegi - głęboką narrację i świetnie zarysowanych, charakternych bohaterów bez przejrzystych intencji. Jeśli to będzie kontynuowane w trzeciej części, to niczego więcej nie potrzebuję. Oczywiście cieszę się też z otwartego świata, ale ważniejsze będą modyfikacje systemu walki i poręczniejsze zarządzanie ekwipunkiem. Tak czy siak, polska gra na konferencji Microsoftu - tego jeszcze nie grali w kinie, nawet w Lublinie.
Dark Souls 2
Dark Souls 2 Paweł Kamiński: Z jednej strony From Software robi część drugą w maksymalnie asekurancki sposób. A z drugiej - po co zmieniać coś, co działa i ma fanów. Gra dostarczy więcej podobnych wrażeń, a jednocześnie będzie miała poprawione denerwujące błędy "jedynki". Powinno być dobrze.
Marcin Kosman: Dark Souls 2 ma tylko jeden problem - gracz, który grał w pierwszą część, nie poczuje się zagubiony w drugiej. Ale od tego ucieczki nie ma. Czekam jak diabli.
Destiny
Destiny: Maciej Kowalik: Bungie udowodniło, że Halo nie było przypadkiem. Destiny wygląda fenomenalnie i choć mam już trochę dość FPS-ów, to wynikający z formuły MMO ogrom świata uzupełniany jego atmosferą jak najbardziej do mnie przemawia. Oczywiście głosem Petera "Tyriona" Dinklage'a.
Marcin Kosman: Nie lubię Halo, ale wygląda na to, że w Destiny będę ciął jak prasa etaty. Świat jest niezwykle wysmakowany wizualnie i rządzi pod względem designu, co przy tak dużych światach nie jest regułą.
Watch Dogs
Watch Dogs Tomasz Kutera: Co ja będę dużo gadał - GTA 5 ma poważnego konkurenta w kategorii "otwarty świat". To miks pomysłów z różnych gier Ubisoftu (Assassin's Creed, Far Cry 3) z rzeczami zupełnie nowymi i świetnym pomysłem na historię. Na następną generację konsol. Mój entuzjazm w stosunku do poprzedniego roku w ogóle nie osłabł.
Tajemniczy X
X Paweł Winiarski: Jeśli do tej pory nie było powodu do zakupu Wii U, to właśnie się pojawił i nazywa się bardzo tajemniczo.
Lords of the Fallen
Lords of the Fallen Paweł Kamiński: CI Games cieszy się taką sobie opinią wśród graczy, ale gra Tomka Gopa i Deck13 ma szansę to zmienić. Twórcy sami są graczami, nie ukrywają, że inspirują się grami, które ich wciągnęły, ale chcą też dodać coś od siebie. Może wyjść mocna kombinacja.
Project Spark
Project Spark Paweł Kamiński: O tym, że to nie gra, a naprawdę potężne narzędzie, mógłbym mówić długo, ale to po prostu trzeba zobaczyć - rzut oka na to, jak błyskawicznie i płynnie można stworzyć nowy świat wystarczy, by każdy z iskrą kreatywności się w Project Spark zakochał.
Transistor
Transistor Paweł Kamiński: Choć wygląda jak Bastion, brzmi jak Bastion, to nie jest Bastionem. Jest w nim więcej strategii, więcej zagadek i zupełnie nowa historia z tym samym genialnym narratorem.
Octodad
Octodad Paweł Kamiński: Druga część gry o ośmiornicy, która stara się udawać przykładnego ojca rodziny trafia do szerokiej publiczności i na nową konsolę Sony. Trudno się nie zakochać, a przy okazji to świetny sposób, by przetestować sobie nowego pada.
Godus
Godus Tomasz Kutera: W sumie Godus nie był prezentowany na E3, ale za "najlepszą grę targów" rozumiem "najlepszą grę, jaką widziałem", a to już pasuje (podobnie zresztą jest z The Witness). Niesamowicie ambitny projekt, mieszający ze sobą media społecznościowe, grę strategiczną, aspekty e-sportowe i parę innych rzeczy. Tak szalonych rzeczy chcę w grach, oby tylko wypaliło. Plus: nie co dzień poznajesz Petera Molyneux.
The Witness
The Witness Tomasz Kutera: Przyznam, że do tej pory nie byłem specjalnie podekscytowany nową grą Jonathana Blowa. Jasne, szanuję go za Braida, a The Witness wyglądało świetnie, ale nie do końca rozumiałem, czemu to w ogóle ma działać. W ciągu godziny przekonał mnie w stu procentach. Uwielbiam gry, które chcą opowiadać historię przez mechanikę i toczyć się przede wszystkim w głowie gracza, a ta dokładnie taka ma być. Miks Proteusa, Dear Esther, Antichamber i Starseed Pilgrim, święty Graal dla fanów gier indie.
D4
D4 Marcin Kosman: Pokazano niewiele, ale ufam gościom od Deadly Premonition. A podrzucam grę tutaj, bo warto mieć na nią oko.
Redakcja