Najlepsze gry 2011 roku według polskich twórców
Plebiscyt na grę roku czytelników już wystartował, niedługo też pojawi się nasze redakcyjne top 50 gier 2011 roku. Postanowiłem zapytać twórców gier, które z wydanych w 2011 roku pozycji zrobiły na nich największe wrażenie. Najczęściej mówili o Skyrimie i Batmanie, ale jest też wspominają też o tytułach, które mogą was zaskoczyć.
30.12.2011 | aktual.: 15.01.2016 15:43
Michał Sokolski - City Interactive 1. Pierwsza część Batmana była dla mnie zaskoczeniem. Spodziewałem się przeciętniaka, a gra okazała się bardzo dobra. Sequel zaskoczył mnie jeszcze bardziej bo spodziewałem się "bezpiecznej" powtórki bardzo przyzwoitej gry, a dostałem dużo więcej; grę pod każdym względem doskonalszą.
2. Skyrim ma odpowiedni balans; mimo mojego braku zainteresowania serią Elder Scrolls, wsiąknąłem w tą grę na wiele godzin. Trudno w dwóch zdaniach napisać czym konkretnie mnie przekonała. Wydaje mi się, że mało nachalną fabułą, która na siłę nie wtłaczała mnie w jakieś role lub mało przekonywujące przygody i klimatem jak w kinie drogi
3. Mam słabość do cyberpunka, a Deus EX jest dobrze zrealizowanym połączeniem strzelaniny ze skradanką w tym klimacie poza tym gra jest bardzo fajna wizualnie
Michał Hrydziuszko - Flying Wild Hog 1. Battlefield 3 - technologicznie chyba najbardziej zaawansowana gra tego roku. Przeklejenie systemu animacji z gier sportowych EA dało znakomity efekt wizualny. Animacje broni to jak zwykle najwyższa półka.
2. Modern Warfare 3 - schemat ten sam od lat, ale to znakomity schemat. Grając w MW3 czuję się jak w filmach o Bondzie - dają mi co chwila nowe zabawki i całkiem ciekawą piaskownicę, można się bawić. Nawet pomimo dość głupawego zachowania przeciwników. Fabuła jest wyłącznie pretekstem do kolejnego, wielkiego zdarzenia.
3. Total War: Shogun 2 - serią którą uwielbiam, także nie zawiodła w tym roku. Potężne bitwy, wątek ekonomiczny, dyplomacja i to wszystko znakomicie wykonane. To co w poprzednich seriach tylko lepiej i więcej - niczego więcej od sequela nie wymagam.
Adrian Chmielarz - People Can Fly 1. Skyrim - Dziwne byłoby, gdybym nie uważał za rewelacyjną gry, w świecie której spędziłem 100 godzin, i to w god mode. Kocham ją na najlepsze wizualia fantasy w historii rozrywki, dla mnie lepsze nawet od Władcy Pierścieni.
2. L.A. Noire - Mam słabość do noir, Chandler jest jednym z moich ulubionych pisarzy. Ta gra to właściwie nie gra, tylko interaktywny film, co nie zmienia faktu, że nurzałem się w jej każdej sekundzie, włącznie ze wszystkimi dodatkami.
3. Ex aequo: Batman: Arkham City i Deus Ex: Human Revolution. Obie gry to liniówki przebrane za open world i ...to działa. Extra plusik dla Deusa za najlepszy soundtrack roku.
Maciej Miąsik - one2tribe 1. Empires&Allies oraz Adventure World - dwie gry, dzięki którym poznałem świat gier Zyngi i odkryłem, że nie są to takie bezmyślne klikacze, jak się je powszechnie klasyfikuje. W sumie spędziłem z tymi grami kilka dobrych miesięcy, poświęcając im kilkanaście minut codziennie. Okazało się, że taki styl rozrywki bardzo pasuje do mojego stylu życia, który nie jednak kręci się całkowicie dookoła gier. Pokazały mi również, że gry społecznościowe bywają całkiem strawne także dla hardkorowych graczy.
2. Bulletstorm - zdecydowanie niedoceniona przez graczy gra. Strzelanka z pomysłem, odmienna od królujących w tym gatunku niemalże masowo produkowanych wysokobudżetowych "produkcyjniaków". Fantastyczny świat, ciekawi przeciwnicy, interesująca mechanika - z pewnością nie jest to gra perfekcyjna, ale bardzo dobry FPS zasługujący na uwagę wszystkich, którzy lubią patrzeć na niesamowite kreacje przez przyrządy celownicze efektownych broni.
3. Któraś z następujących gier, gdy wreszcie znajdę czas, aby w nie zagrać: Dead Island, Dead Space 2, Deus Ex: Human Revolution, Uncharted 3: Drake's Deception, The Elder Scrolls V: Skyrim, Arkham City, Batllefield 3, Saints Row: The Third. Tak, nawet pracując przy tworzeniu gier nie ma się tyle czasu na granie, ile by się chciało, więc trochę dobrych gier z tego roku musi poczekać na odpowiednią chwilę zanim znajdą się w moim Top 3 2011
Paweł Kopiński - Techland 1. Skyrim - dla mnie gra nie tylko 2011 roku, ale gra tej generacji. Rozmach, wielkość, swoboda, dbałość o detale, różnorodność. To jest gra na tygodnie. Niejedna gra MMO nie oferuje na starcie takiej ilości contentu jak Skyrim.
2. Batman: Arkham City - utrzymany mroczny, wciągający klimat, miasto mimo małej powierzchni oferują wiele contentu i grywalności, bardzo fajne walki z responsywnym i intuicyjnym sterowaniem, świetnie zarysowani bohaterowie (animacje, sytuacje, voice acting)
3. Mortal Kombat - powrót legendy zrobiony w wielkim stylu. Grywalność równie miodna co w pierwszych grach, a oprawa audiowizualna godna 2011 roku. Ilość postaci, trybów rozgrywki i generalnie zawartość contentu także ustawia tę grę wysoko w kategorii "replayability" i na pewno warta jest kupna, a nie tylko pożyczenia od kolegi na weekend
Adam Badowski - CD Projekt RED 1. L.A. Noire - Klasyczny czarny kryminał ze świetną muzyką i grą aktorską. Mocno nawiązujący do L.A. Confidential i kojarzący się z serialami HBO nie tylko dzięki aktorom, którzy tam występują, ale i narracją. Gra powstała na bazie serii GTA, ale wprowadza kilka innowacyjnych elementów, z których największe uznanie zdobyła technika face-mappingu użyta w dialogach. To tylko techniczny trick, ale nieźle wzmacniający poczucie konwergencji gier i filmu. Kupił mnie dorosły scenariusz z początkami McCartyzmu, traumami wojennymi i korupcją w tle, w którym wcielamy się w role antybohaterów i klimat jak z „Nighthawks „ Edwarda Hoppera.
2. Call of Duty: Modern Warfare 3 - Seria tradycyjnie dostaje baty od krytyków „gier z tak zwanego mainstreamu”, a ja nie chciałbym ignorować faktu, że ktoś kupił te kilkadziesiąt milionów sztuk w kilka tygodni. Na dodatek gra jest dopracowana i właściwie bezbłędna, a jako odpowiednik filmowego blockbustera akcji, perfekcyjnie wyreżyserowana. Stanowczo polecam grę na „hardzie”, bo dopiero wtedy można zorientować się, że plansze są więcej niż „liniowe” i można próbować je przechodzić na różne sposoby.
3. Już z samej tylko „rpgowej” lojalności powinienem wskazać piątą część The Elder Scrolls, ale nie będę się rozpisywał na temat tego tytułu, bo to chyba ulubiona gra większości graczy w tym roku. Zamiast tego chciałbym wskazać Batman: Arkham City, który mimo znacznie gorszego scenariusza niż w poprzedniej części doceniam za inspirującą konsekwencję w rozwoju elementów gameplayowych, wielość dodatkowych wyzwań i chyba największy perfekcjonizm w tym roku.
odpowiedzi zebrał Piotr Gnyp