Najlepsza strona o grach w internecie zrezygnuje z reklam... jeśli gracze za to zapłacą
Twórcy komiksu internetowego Penny Arcade postanowili sprawdzić, ile osób na serio twierdziło, że jest w stanie zapłacić za brak reklam.
11.07.2012 | aktual.: 05.01.2016 16:42
Twórcy komiksu internetowego Penny Arcade postanowili sprawdzić, ile osób na serio twierdziło, że jest w stanie zapłacić za brak reklam.
Reklamy znikną z popularnego serwisu Penny-Arcade, jeśli czytelnicy za to zapłacą
Penny-Arcade to istniejący od ponad dekady komiks internetowy, wokół którego wyrosła społeczność czytelników, organizacja charytatywna (Chlid's Play), dwa konwenty (PAX), sklep internetowy z gadżetami, serial dokumentalny, publicystyczny blog i mini magazyn internetowy. To firma zatrudniająca kilkanaście osób.
Przez lata twórcy utrzymywali się z trzech źródeł: wspomnianego sklepiku z gadżetami związanymi z ich stripem, zleceń specjalnych (na przykład komików reklamujących gry Ubisoftu czy Electronic Arts), a także reklam. W odpowiedzi na modę na finansowanie różnych projektów za pomocą Kickstartera, Mike Krahulik i Jerry Holkins postanowili "sprzedać się" tłumowi.
Jeżeli uda im się uzbierać 250 tysięcy dolarów - zniknie baner reklamowy z górnej partii strony. Na rok. 500 tysięcy - wszystkie reklamy znikną z głównej strony. Na rok. Jeżeli uda się zebrać milion dolarów, ze strony znikną wszystkie reklamy. Na rok.
Klasycznie dla Kickstartera istnieją także nagrody za różne wielkości datków. Zapłaćcie 15 dolarów, a jeden z autorów pomyśli o Was podczas seksu. 300 dolarów, a przez rok będzie Was śledził na Twitterze. Za 500 dolarów autorzy przekażą jednego Waszego twitta dalej. Za 1000 dolarów dodadzą Was do listy znajomych na Xbox Live.
Oczywiście oprócz tego dostępne są też bardziej poważne nagrody, jak ilustracje, koszulki etc.
Akcja ruszyła wczoraj, zostało jeszcze 35 dni. W chwili, gdy piszemy te słowa, udało się zebrać już 143 tysiące dolarów. Co nie jest dziwne.
Penny Arcade to bardzo popularna strona, od lat komentująca to, co dzieje się w świecie gier i jest czymś znacznie więcej niż tylko komiksem internetowym. Mają legion swoich fanów i nie będziemy szczególnie zdziwieni, jeśli uda się uzbierać ten milion dolarów.
Tylko czy to oznacza, że za rok trzeba będzie organizować kolejną zbiórkę?
Penny-Arcade to istniejący od ponad dekady komiks internetowy, wokół którego wyrosła społeczność czytelników, organizacja charytatywna (Chlid's Play), dwa konwenty (PAX), sklep internetowy z gadżetami, serial dokumentalny, publicystyczny blog i mini magazyn internetowy. To firma zatrudniająca kilkanaście osób.
Przez lata twórcy utrzymywali się z trzech źródeł: wspomnianego sklepiku z gadżetami związanymi z ich stripem, zleceń specjalnych (na przykład komików reklamujących gry Ubisoftu czy Electronic Arts), a także reklam. W odpowiedzi na modę na finansowanie różnych projektów za pomocą Kickstartera, Mike Krahulik i Jerry Holkins postanowili "sprzedać się" tłumowi.
Jeżeli uda im się uzbierać 250 tysięcy dolarów - zniknie baner reklamowy z górnej partii strony. Na rok. 500 tysięcy - wszystkie reklamy znikną z głównej strony. Na rok. Jeżeli uda się zebrać 1000000, jeden milion, dolarów, ze strony znikną wszystkie reklamy. Na rok.
Zainteresowani?
Klasycznie dla Kickstartera istnieją także nagrody za różne wielkości datków. Zapłaćcie 15 dolarów, a jeden z autorów pomyśli o Was podczas seksu. 300 dolarów, a przez rok będzie Was śledził na Twitterze. Za 500 dolarów autorzy przekażą jednego Waszego twitta dalej. Za 1000 dolarów dodadzą Was do listy znajomych na Xbox Live.
Oczywiście oprócz tego dostępne są też bardziej poważne nagrody jak ilustracje, koszulki etc.
Akcja ruszyła wczoraj, zostało jeszcze 35 dni, w chwili gdy piszę te słowa udało się zebrać już 143 tysiące dolarów. Co nie jest dziwne.
Penny Arcade to bardzo popularna strona, od lat komentująca to co dzieje się w świecie gier i jest czymś znacznie więcej niż tylko komiksem internetowym. Mają legion swoich fanów i nie będę szczególnie zdziwiony, jeśli uda się uzbierać ten milion dolarów.
Tylko czy to oznacza, że za rok trzeba będzie organizować kolejną zbiórkę?
Źródło: Kickstarter
Konrad Hildebrand