Robi wrażenie? Skrzeczący ptak to niby prosta zabawka, ale wyobraźcie sobie, jakie cuda będą w stanie przygotować twórcy ze sceny niezależnej w zaciszu swoich domów. Pozostaje wierzyć, że trafią w jakiś sposób także na Xboksa.
I patrząc na kolejne materiały pokazujące, do ilu różnych rzeczy można wykorzystać Kinecta, nie wydaje mi się aby "złamanie" urządzenia było szczególnym ciosem dla Microsoftu. Teraz może wyjść i powiedzieć "spójrzcie, jaki potencjał ma nasze urządzenie, zacznijcie robić na nim gry".
[via Engadget]
Konrad Hildebrand