Nail'd - Król Dopalaczy
Mieliśmy już "ale urwał" i "jestem hardkorem". Czas na dopalacze. Oczywiście w Nail'd.
Jak czytamy w informacji prasowej:
W nail'd, ekstremalnej grze wyścigowej Techlandu, która już za niecały miesiąc trafi na sklepowe półki, nie ma czegoś takiego, jak nadmierna prędkość. [...] zawodnicy mają też do dyspozycji tradycyjny element zręcznościowych gier wyścigowych: dopalacz. Dzięki dodatkowemu zastrzykowi mocy, zapierające dech w piersiach, kilkusetmetrowe skoki stają się możliwe, a kręte i niewiarygodnie strome odcinki górskich tras stają się prawdziwym testem refleksu i stalowych nerwów. Po dłuższym użyciu, dopalacz musi się stopniowo naładować, ale umiejętna jazda może ten proces znacznie przyspieszyć. Pierwszym sposobem jest przejeżdżanie przez umieszczone po drodze bramki. Ekstremalne, kręte i rozgałęziające się trasy w nail'd sprawiają, że jest to niemałe wyzwanie. Druga metoda to zdobywanie specjalnych Premii Dopalacza, które nagradzają graczy za wyjątkowo spektakularne skoki czy brawurową jazdę. Przewidzieliśmy też rozwiązanie tylko dla hardkorowców: specjalny tryb, w którym dopalacz nigdy się nie kończy, a rozsądek i hamulce zostają daleko w tyle. Dopalacze, hardkorzy, został tylko jeszcze forfiter.
Premiera już za miesiąc. Polska wersja językowa gry pojawi się niestety tylko na PC. Na konsolach jak na razie nie mamy co liczyć. No ale czy analogiczna sytuacja nie miała miejsca z Call of Juarez: Więzy Krwi, gdzie w końcu pojawiła się łatka polonizująca na Xboksa 360, po wyjściu pirackiej polskiej wersji?
Piotr Gnyp