Nagrody w grach są złe?
Zdaje się, że osiągnięcia cieszą się powszechną sympatią graczy. Mniej życzliwie patrzy na nie Jonatan Blow, twórca Braid, który obawia się, że mogą niepotrzebnie rozpraszać graczy.
10.12.2010 | aktual.: 06.01.2016 15:09
Jon Blow uważa, że przeżywamy teraz swoisty bum na osiągnięcia. I nie jest to pozytywne zjawisko, ponieważ w ogóle nie jest kontrolowane przez branżę. A to może prowadzić do złych skutków. Jak mówi sam Jon Blow:
To może mieć dwa skutki. Jednym z nich jest mniejsza przyjemność jaką czerpią gracze z przechodzenia gier i kończenie ich wyłącznie dla tych nagród (...). Kolejnym negatywnym skutkiem może być to, że developerzy tworzą gry i systemy nagród poprzez intensywne testy na ochotnikach a nie starają się doszlifować ich samemu przez co skupiają się jedynie na nudnych elementach gry, w których te nagrody działają najlepiej. Jon twierdzi także, że gdy gracz robi coś tylko i wyłącznie, by zdobyć nagrodę, jest bardziej sfrustrowany, niż podczas zwykłej rozgrywki. Porównuje również gracza do dziecka w szkole.
Gracz może się poczuć jak dziecko - skoro chcą mnie przekupić, bym coś zrobił, to może nie warto robić tego na własną rękę? Ale według twórcy Braida nagradzanie można wykorzystać również w dobrym celu, np. sprawiając, że nudne zadania stają się bardziej urozmaicone i ciekawe.
Moim zdaniem różnego rodzaju trofea czy osiągnięcia są ciekawym dodatkiem do gry. Za pierwszym podejściem rzadko zwracam na nie uwagę, a gdy gra bardzo mi się spodoba, staram się w niej zdobyć "calaka". Rzadko mam cierpliwość do zdobywania osiągnięć w słabszych pozycjach, dlatego w takich grach je praktycznie ignoruję. A Wy jak traktujecie osiągnięcia/trofea w grach? Staracie się zdobyć 100% w każdej grze, czy może taki sposób nagrody w ogóle Was nie przekonuje?
[via gamasutra]
Maciej Śmietanko