Na razie dotrze tylko do Japonii (w przyszłym miesiącu), ale skoro obie części gry trafiły również do Europy, to wątpię, aby przeznaczona na telefony i tablety od Apple odsłona ominęła nasz kontynent. Pytanie tylko, czy faktycznie jest na co czekać.
Podczas gdy zarówno Danganronpa: Trigger Happy Havoc, jak i Danganronpa 2: Goodbye Despair były czymś przypominającym połączenie japońskiego RPG, gry visual novel i procesów sądowych znanych z serii Ace Attorney, Danganronpa Unlimited Battle ma być bijatyką, w której wystąpią postacie z jedynki.
Pogramy zarówno samotnie, jak i w kooperacji - aż w cztery osoby. Wygląda to trochę jak "dojenie" popularnej marki (oglądałem ostatnio Danganronpa: The Animation, szczerze polecam) i czuję naprawdę konkretne mikrotransakcje. Ale jak to mówią, poczekamy - zobaczymy.
[źródło: Joystiq]
Paweł Winiarski