Nad czym pracuje David Jaffe? Oj zdziwicie się

Po jego odejściu ze studia Eat Sleep Play, czekaliśmy na informację o przyszłości jednej z barwniejszych postaci branży. I oto jest w rozmowie z GamesIndustry, Jaffe wreszcie się wygadał:

Ludzie mówili mi"Hej Jaffe, chcemy żebyś pracował z nami nad tą wielką grą AAA albo nawet AAAA na next-geny." Do tego trzeba innej ekipy, niż do tego, nad czym teraz pracujemy - przeglądarkowej strzelaniny TPP w modelu free to play. Co ciekawe, Jaffe wcale nie jest zakochany w tym modelu biznesowym.

Nienawidzę free to play, ale jednocześnie kocham pewne aspekty. Jak natychmiastowość, niska bariera wejścia, która pozwala różnym rodzajom ludzi wskoczyć i grać. Kocham to, że możesz wyjść na lunch i pograć przez pięć minut, albo może Cie wessać na trzy godziny. Nie musisz włączać swojego pieprzonego sprzętu, przebijać się przez ekrany z prawnymi regułkami i loadingi ani ładować gry[...]Przy wszystkich rzeczach, które w dzisiejszych czasach odwracają uwagę, to wkurza. Posuwa się nawet do stwierdzenia, że obecnie woli robić inne rzeczy, niż czekać na załadowanie gry AAA, o ile nie jest naprawdę wyjątkowa.

Cóż, takie czasy. Przy czym warto chyba trzymać za Jaffego kciuki. Autorów wielkich, głośnych gier przecież nie brakuje. Przeciwnie do ludzi, potrafiących sprawić, by gry free to play mogły być czymś, co wciągnie wieloletnich graczy. Może jemu to się uda, ale pamiętajmy, że nie tylko on próbuje.

Podobne cele ma Crytek, który określa swoje Warface jako grę AAA4Free, czyli taką, która w niczym ma nie ustępować "normalnym" grom. Także THQ zamierza uczynić z modelu free to play, bardzo ważną część swojej działalności, po tym jak nawet największe marki tej formy przestały na siebie zarabiać (stąd sprzedaż licencji UFC Electronic Arts).

Na przełomie generacji to ważne informacje. Od dawna spodziewaliśmy się, że free to play musi w końcu pojawić się na konsolach. Na PS3 ten model już raczkuje, na Xboksa zmierza pierwsza wykorzystująca go gra. Wygląda na to, że na starcie kolejnych sprzętów będzie ich dużo więcej.

źródło: GamesIndustry, Gamasutra

Maciej Kowalik