Na tydzień przed premierą, F1 2015 doczekało się fenomenalnego zwiastuna
Gra prezentuje się wybornie, co w połączeniu z odpowiednią muzyką i reżyserią daje piorunujący efekt.
Pomyślicie, że przesadzam z epitetami, ale nie mogę się opanować. A kilkukrotnie przyznawałem się już, że jeśli idzie o wyścigi, to symulatory niespecjalnie mnie kręcą (co nie znaczy, że nie potrafię docenić takiego Project CARS...). F1 oglądałem dawno temu z zapartym tchem. Ale tragiczny wypadek Ayrtona Senny przerwał moje zauroczenie tym sportem. Ostatnio nie jestem na bieżąco, ale po obejrzeniu poniższego zwiastuna rozważam wciśnięcie F1 2015 w wakacyjne plany.
Rozważałem to zresztą już wcześniej. Gdy Codemasters pochwaliło się nowinkami i obiecało zupełnie nowy silnik napędzający grę. Seria potrzebowała przeskoczenia na nowy poziom oprawy. I faktycznie - prezentuje się świetnie, a niektóre ujęcia na filmiku dobrano po mistrzowsku. Choć tak naprawdę przez większość sezonu aż tak widowiskowo pewnie nie będzie... Wyścigi to ciężka praca i dużo nerwów.
Codemasters pokazało, że wie jak robić świetne zwiastuny. O tym, czy przypomniało sobie, jak robi się dobre gry wyścigowe, przekonamy się 10 lipca - w przyszły piątek.
Maciej Kowalik