Na skrzyżowaniu starego z nowym - autorzy Castlevania: Lords of Shadow 2 opowiadają o świecie gry
I nawet trochę go pokazują. Wygląda na odpowiednio klimatyczną arenę do starcia Zła ze Złem.
29.01.2014 | aktual.: 05.01.2016 15:47
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Jeśli wciąż nie graliście w Lords of Shadow, to może lepiej nie oglądajcie filmiku, bo zdradzi pewną istotną kwestię. Jeśli czytacie dalej, to uznaję, że wiecie o co chodzi.
Sporo się zmieniło. Strasznie cieszy mnie oddanie kontroli nad kamerą w ręce gracza, bo zafiksowane pole widzenia było jedną z rzeczy, na które trochę narzekałem w recenzji pierwszej części. Przeniesienie akcji w bardziej współczesne okolice nie oznacza, że nie zobaczymy strzelistych, ponurych wież i zamków bez których seria straciłaby swój charakter. Ciekawi mnie jak na płynność akcji wpłynie otwarty, pozbawiony loadingów, świat. Metroidvaniowa eksploracja powinna nabrać rumieńców, ale akurat w tej grze nie chciałbym gubić się na drodze do kolejnej walki.
Premiera 28 lutego. Wtedy przekonamy się, ile życia tli się jeszcze w PS3 i Xboksie 360. No i w PC rzecz jasna.
Maciej Kowalik