Na Larrego i Diabolik nie zwróciliśmy szczególnej uwagi
Na pokazie Codemasters zaprezentowano też dwie gry, które nie za specjalnie nam "weszły". Zacznijmy od tej, która nie jest za bardzo skierowana do nas czyli Diabolik.
Dlaczego nie dla nas? Bo oparta jest na serii komiksów w Polsce nieznanych, za to bardzo popularnych we Włoszech i Hiszpanii. Wyraźnie odwołują się one do Jamesa Bonda, jest w nich trochę czarnego kryminału i trochę humoru. Produkcja pojawi się na poprzedniej generacji konsol. Trailer nawet mi się spodobał, ale jakoś nie widzę siebie grającego w ten tytuł.
Druga gra to oczywiście Leisure Suit Larry: Box Office Bust, czyli mordowania legendy ciąg dalszy. W sumie z serią rozstałem się jakiś czas temu, choć kiedyś były to jedne z pierwszych przygodówek, jeszcze przed eksplozją interfejsów point & click, w które grałem. Na szczęście Larry już nie jest głównym bohaterem gry i spokojnie idzie na emeryturę. Jego miejsce zajmuje jakiś jego kuzyn. To nie jedyna zmiana, z przygodówki tytuł stał się grą akcji z elementami przygodowymi. Nie wróżę mu za dużego sukcesu. Wygląda słabo, żeruje na podupadającej marce i chyba nie za bardzo wiadomo, do kogo tak naprawdę jest skierowany. Bo na pewno nie do ludzi, którzy z wypiekami na twarzy grzebali po słownikach polsko-angielskich by w Larrym 1 wpisać odpowiednią komendę.
O Jumpgate Evolution - tytule MMO na PC - chyba nie spodziewacie się, że będziemy pisać?