Na Kingdom Come: Deliverence jeszcze sobie poczekamy. I to grubo ponad rok
Świetnie zapowiadający się erpeg wymaga szlifów.
Twórcy Kingdom Come: Deliverance poprosili na Kickstarterze o 300 tysięcy dolarów, dostali 2,3 miliona - gracze zachwycili się niezwykłym podejściem do formuły RPG, której bliżej do prawdziwego średniowiecza, niż fantasy. Ale na efekt prac Warhorse Studios trzeba będzie poczekać.
Każdego miesiąca robimy postępy, ale wciąż wiele przed nami. Czujemy się zobowiązani wobec naszych wspierających, by dostarczyć grę z obiecanymi pośrednimi celami w jak najlepszej jakości, stąd decyzja o przesunięciu premiery na lato 2016. To słowa Jiriego Rydla z Warhorse. Zwróćmy uwagę, że do tej daty zostało jeszcze 15 miesięcy, a już teraz chłopaki wiedzą, że nie uda się wcześniej. Szacunek, bo zazwyczaj o obsuwach jesteśmy informowani góra kilka miesięcy przed datą premiery.
W tym przypadku wierzę (i zapewne wielu z Was również), że jest na co czekać, niech więc dłubią. Wcześniej sprawdziły betę i Wczesny Dostęp na Steamie. Oby Pillars of Eternity stanowiło początek dobrej passy kickstarterowych projektów.
[Źródło: Eurogamer]
Marcin Kosman