Na ile sposobów może umrzeć bohaterka The Missing, nowej gry Swery’ego?
I ten krzyk, brr…
23.08.2018 13:09
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
A zatem znamy już wstępny kształt obu dzieł Hidetaki Suehiro oraz jego studia White Owls. The Good Life oglądamy od wielu miesięcy, zdążyliśmy przywyknąć. To raczej The Missing było dotychczas gigantyczną enigmą. Co jak co, moi drodzy, ale platformówki 2D na pewno się po tym projekcie nie spodziewałem. Psychodelicznej, niepoprawnej, pełnej okrucieństw i dziwnych dialogów nagrywanych od tyłu (wszak to reżyser twinpeaksowego Deadly Premonition), ale jednak platformówki. Japończykowi marzy się własna ewolucja Limbo? Czy może doszedł do wniosku, że nikt nadal nie zabłysnął dwuwymiarową grą utrzymaną w duchu Davida Lyncha?
「The MISSING: J.J. Macfield and the Island of Memories」Official Launch Trailer
Sam nie wiem, co sądzę po obejrzeniu pierwszej prawdziwej zapowiedzi The Missing: J.J. Macfield and the Island of Memories (to pełny tytuł). Czy ważniejsza będzie niepokojąca atmosfera, czy warstwa fabularna, czy elementy eksploracyjno-zręcznościowe? Czy to duża gra na przynajmniej osiem godzin czy jednostrzałowy indyczek na samotny wieczór? Czy pod standardowo nieciekawą oprawą wizualną kryć się będzie kolejny przyszły, niszowy klasyk? Same znaki zapytania. Tylko kolejne zgony tytułowej bohaterki oraz malutkie sygnały, że „spokojnie, to nadal Swery65, wszystko pod (nie)kontrolą”.
I rzucona jak gdyby od niechcenia data premiery. Jeszcze w 2018 roku. Na wszystkim obecnym, co nie jest telefonem komórkowym. Switchu też.