Na horyzoncie majaczą dwie nowe gry od Atari

Jedna to reaktywacja „ukochanej marki”, druga ma być zupełną nowością.

Na horyzoncie majaczą dwie nowe gry od Atari
Bartosz Stodolny

Atari, największy żywy trup tej branży, nie może narzekać na 2017 rok. Wydany w lutym na platformy mobilne RollerCoaster Tycoon Touch może pochwalić się ponad 9 milionami pobrań, a zapowiedziany w czerwcu Ataribox ma być czymś więcej, niż grającym na nostalgii emulatorem zapakowanym w ładne pudełko. Udało się nawet pogodzić z Jeffem Minterem i wspólnymi siłami rozpocząć prace nad Tempestem 4000.

Tempest 4000 - Gameplay Reveal

Dzieje się, a ostatnie doniesienia wskazują, że powyższe to dopiero początek ofensywy na nasze ekrany, salony i oczywiście portfele. Otóż poza rzeczonym Tempestem firma zamierza w najbliższej przyszłości wypuścić dwie nowe gry. Pierwsza ma być „rebootem jednej z najbardziej uwielbianych marek Atari”, druga to coś zupełnie nowego.

Nie wiemy ani co zostanie reanimowane, ani czym będzie ta nowość; w pierwszym przypadku możemy sobie pogdybać, choć po porażce Asteroids: Outpost obstawiam, że firma pójdzie w innym kierunku. Nowość to już zupełne wróżenie z fusów, choć kto wie, może to coś związanego z Blade Runnerem? Wszak logo Atari pojawiło się zarówno w hicie z 1982 roku, jak i w zwiastunie tego nowego. Z drugiej strony, jest to tak kultowa marka, że pojawiała się w masie innych filmów.

BLADE RUNNER 2049 - Official Trailer

Domysły zostawmy jednak komentarzom, a skupmy się na tym, co wiadomo. A wiadomo, że Atari zrobi te dwie nowe gry wspólnie z Figiem. Platforma zbiórek społecznościowych, w którą zaangażowani są Tim Schafer, Brian Fargo i Feargus Urquhart, pozwala czerpać zyski nie tylko twórcom gier, ale też osobom wspierającym projekty. I nawet zaczyna to działać.

Widać, że poprzez partnerstwo Atari chce podejść do tematu ostrożnie, przerzucając przynajmniej część kosztów na graczy, ale też nieco poważniejszych inwestorów. Zresztą w przypadku Atariboksa też jest mowa o crowdfundingu i naprawdę nie powinno to dziwić. Zbiórki społecznościowe to nie tylko sposób na uzyskanie dodatkowych funduszy, ale przede wszystkim dobre narzędzie do badania rynku i zainteresowania produktem.

Bartosz Stodolny

Źródło artykułu:Polygamia.pl

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)