Na grach iPhone zarabia lepiej niż PSP

Na grach iPhone zarabia lepiej niż PSP

Na grach iPhone zarabia lepiej niż PSP
marcindmjqtx
26.03.2010 14:15, aktualizacja: 15.01.2016 15:28

Flurry zestawiło własne dane o sprzedaży przez App Store ze statystykami NPD Group o sprzedaży gier w USA. Wyniki są zaskakujące - gry na iPhone OS generują znacznie większy przychód niż pozycje na PSP.

Wystarczyło półtora roku od premiery iPhone, aby rynek gier na urządzenia przenośne się zmienił. Choć nadal wyraźnie dominuje Nintendo DS (ponad pięć lat obecności), to i ta konsola zmniejszyła swój udział w przychodach z 75% w 2008 roku do 70% w roku 2009. W dużo gorszej sytuacji znajduje się Sony PSP (również pięć lat na rynku), której kosztem rozwija się sprzedaż gier na iPhone OS - w stosunku do 2008 straciła prawie połowę, zmniejszając swój udział z 20% do 11% w 2009 roku.

Ewidentnym powodem przetasowań jest model sprzedaży gier przyjęty przez Apple. App Store ma 30 tysięcy growych pozycji, które sprzedaje zwykle za małe kilka dolarów od sztuki. Nie są to tytuły złożone, długie, skomplikowane, ale z takiej masy każdy wybiera to, co go interesuje, a bardzo niska cena sprawia, że użytkownicy traktują je czysto utylitarnie - bawią się, gdy mają ochotę, kupują nowe, gdy poprzednie im się znudzą i nie robią afery, gdy kupią coś co się im mniej podoba.

PSP celowało przez lata w podejście znane z konsol stacjonarnych - duże tytuły (w ciągu lat istnienia wyszło ich około 520), wielogodzinna rozrywka, zapowiedzi, trailery, premiery, recenzje, pudełkowa sprzedaż w sklepach. Dopiero ostatnio Sony próbuje zmienić ten styl, wypuszczając wersję PSPGo zasilaną wyłącznie cyfrową dystrybucją oraz produkując 'minis' - małe, proste gry za mniejsze pieniądze. Trudno jednak nazwać to nawiązaniem walki, skoro klienci narzekają na mniejszy ekran nowej wersji konsoli, jej wysoką cenę oraz 'minisy' wciąż istotnie droższe od gier z App Store.

Świat elektronicznej rozrywki się zmienia. Konsole stacjonarne tracą udział w rynku na rzecz urządzeń przenośnych (wykres powyżej). Jest o co walczyć, do podziału w USA było 2,25 mld $ i 2,55 mld $ odpowiednio w latach 2008 i 2009. Apple zrozumiało to szybko - iPod Touch nie jest już chyba przez nikogo nazywany odtwarzaczem mp3, a jego reklamy (patrz: niżej) wyraźnie wskazują w co celują kalifornijscy spece z Cupertino. Michael Pachter, znany analityk tego rynku, powiedział nawet, że iPod Touch jest najniebezpieczniejszą rzeczą na świecie dla dużych wydawców gier. Najwyższy czas, żeby Sony zaczęło odrabiać straty i dostosowało się do nowych warunków. Jest rok 2010 a nie 2005 i oprócz Nintendo DS pojawił się nowy, agresywny i przebojowy konkurent.

Tomasz Andruszkiewicz

Obraz
Źródło artykułu:Polygamia.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)