Na gorąco: wiosenny pokaz gier EA
Londyn to niewątpliwie piękne miasto, ale wczoraj zamiast zabytków obejrzałem i pograłem tam w kilka ciekawych gier.
Jeszcze dziś opowiem wam o tym, co urzekło mnie w Alice: Madness Returns. W niedzielę natomiast wyjaśnię, dlaczego powinniście mieć już w wirtualnych portfelach pieniądze na Fancy Pants Adventures i Gatling Gears. Trójkę gier z cyfrowej dystrybucji zamknie opis tajemniczego Warp, które może ale wcale nie musi wypalić. Postaram się również powiedzieć, dlaczego Battlefield 3 zapowiada się na FPS-a roku, choć w Londynie nie pokazano prawie nic nowego.
Na dwa kolejne tytuły przyjdzie czas kilka dni później. Jeden z nich to kooperacja trzech japońskich mistrzów, która zabierze nas do piekła. Autorzy drugiego chcą natomiast połączyć RPG z pełnokrwistym slasherem, w czym ma im pomóc wyobraźnia R.A Salvatore i świeże pomysły oraz doświadczenie Todda McFarlane'a. I póki co wygląda to bardzo obiecująco.
Maciej Kowalik