Czas na drugi odcinek serii "7 cudów Crysis 3". Dzisiejszy cud to łuk, nieoceniony towarzysz przeprawy przez miejską dżunglę.
Właśnie uświadomiłem sobie, że lubię łuki w grach. Nigdy się nad tym nie zastanawiałem, ale jest coś fajnego w tej metodzie eksterminacji. Ciche podejście do wroga, napięcie cięciwy, cisza zmącona przecinającą powietrze strzałą, jęk i głuche pacnięcie wroga o ziemię. Do tej pory najfajniej ciskało mi się strzały w Turoku z 2008, ale tam waliło się do dinozaurów, więc siłą rzeczy było super. Wszystko jest lepsze z dinozaurami. W każdym razie Crysis 3 ma szansę zrzucić Turoka z tego łuczniczego tronu.
Piotr Bajda