Myśleliście, że The Binding of Isaac jest już ukończone?

W razie czego lepiej przestańcie.

Przełomowe w zasadzie dzieło Edmunda McMillena (człowiek-legenda sceny niezależnej, ojciec Super Meat Boya) miało się ostatecznie zakończyć wraz z wydanym pudełkowo Afterbirth+, czyli „superkompletną” edycją jeszcze bardziej rozszerzającą to, co najpierw wnosiło do roguelike’owej formuły Rebirth, a potem podbiło „bezplusowe” Afterbirth. Nic dziwnego, że z takimi podtytułami niektórzy nie nadążają za historią tych dodatków, ale w przypadku tego gatunku sprawdzają się one właściwie podobnie do kontynuacji - wystarczyłoby mnie zapytać, ile dodatkowej zajawki obudziło we mnie niedawno spore powiększenie Enter the Gungeon (Advanced Gungeons & Draguns). Niemniej nawet jeśli w początkowym, spokojniejszym okresie Switcha kupiliście sobie wyjątkowo drogiego Isaaca na nośniku fizycznym, wygląda na to, że na tym nadal nie koniec.

Jak wynika z przyjemnego FAQ, które pojawiło się na stronie produkcji, obrazoburcze uniwersum czeka sporo niespodzianek. Najpierw - o ewentualności jeszcze jednego DLC:

Dziwny to człowiek, ale o tym wiemy nie od dzisiaj. Konkretniej, jak sami widzicie, mówi o jeszcze jednym „rozszerzeniu” koncepcji pierwowzoru. Niemal dwa lata po Afterbirth+ (ukazał się w styczniu 2017 roku). Ale grupa fanów Isaaca to tak odrębny świat, że i tak oszaleliby z radości. Mimo faktu, że łupią w tego rogala już od czterech lat. Cóż, taki urok gatunku. Możesz nań patrzeć z przymrużeniem oka, ale gdy któryś już złapie Cię mocno za gardło, masz - posługując się stylistyką samego Binding of - fatalnie przesrane.