Wczoraj kompozytor Christopher Tin odebrał nagrodę Grammy 2011 za utwór Baba Yetu w kategorii Best Instrumental Arrangement Accompanying Vocalist(s), czyli najlepsza aranżacja instrumentalna przy utworze wokalnym. Co ciekawe, nie wszyscy wiedzą, że wyśpiewany przez chór gospel Soweto główny motyw z gry Civilization IV jest w rzeczywistości melodyjnym wykonaniem modlitwy "Ojcze Nasz" w języku suahili.
Ale zaraz, czy Civiliztation IV nie ukazała się dużo wcześniej? Jakim cudem utwór pochodzący z gry z 2005 roku został nagrodzony w 2011? Otóż choć gra faktycznie ukazała się dawno temu, to album "Calling All Dawns" w skład którego weszło Baba Yetu został wydany dopiero w 2009 roku, a tym samym załapał się na nominacje w roku 2010 i statuetkę w 2011 - teraz już wszystko jasne.
Jak wspomniałem wcześniej, informacja o nagrodzie Grammy dla Baba Yetu może się nam, graczom, przydać także w życiu osobistym, o czym świadczyć może poniższa historia. Otóż parę lat temu jechałem tramwajem linii 8 w Krakowie, słuchając muzyki z mojego PSP. Naprzeciwko mnie usiadła nader atrakcyjna młoda brunetka, która strasznie mi się spodobała. Chciałem do niej jakoś zagaić, ale niestety siedziała w słuchawkach i patrzyła w dół - totalne odcięcie od reszty świata, nawet nie było jak nawiązać kontaktu wzrokowego. Co robić? Przecież nie zedrę jej tych słuchawek. Jednak potrzeba matką wynalazku - wyciągnąłem zeszyt i na dużej kartce A4 napisałem "Hej! Mam pomysł od czapy: zamieńmy się słuchawkami - jeśli odgadniesz czego słucham, to pozwolę się zaprosić na kawę i odwrotnie. To co, gramy?" Po czym podetknąłem jej go pod nos (śliczny, zresztą).
Pierwszą reakcją był oczywiście lekki szok, ale trzeba oddać dziewczynie sprawiedliwość - szybko się opanowała, po czym zdjęła słuchawki i podała mi je z uśmiechem. Ja podałem swoje i wtedy trochę mnie zmroziło - nie pomyślałem o tym, żeby ustawić jakąś popularną piosenkę i leciało właśnie Baba Yetu. Cóż, młoda dama nie odgadła (ja zresztą też nie trafiłem jej piosenki, chyba był to jakiś indie rock), tym niemniej wstęp mieliśmy już za sobą. Kiedy powiedziałem jej, że to muzyka z gry komputerowej zmarszczyła nosek (czy wspomniałem już, że śliczny?), jednak pogadaliśmy chwilę, wymieniliśmy adresami mailowymi, po czym ona wysiadła. Z kronikarskiego obowiązku muszę dodać, że po dwóch mailach sprawa się urwała i, ku mojemu wielkiemu rozczarowaniu, ciągu dalszego nie było. Jak sądzę, winna tu była właśnie Baba Yetu - facet słucha muzyki z gier komputerowych, jakiś niepoważny musi być.
Tak więc widzicie, jeśli kiedyś jakaś atrakcyjna brunetka przyłapie was na słuchaniu muzyki z Civilization IV i zmarszczy brew na wasze nerdowskie odchyły, od dziś możecie z podniesionym czołem odpowiedzieć "Ha! Ten utwór został nagrodzony statuetką Grammy w 2011 roku!" co, jak sądzę, czyni Baba Yetu bardziej mainstreamową, a mniej nerdowską twórczością. Jak pokazuje powyższa anegdotka, nigdy nie wiadomo, kiedy taka wiedza może się przydać.
[via GamesOnNet]
Bartłomiej Nagórski