Mr. Driller czyli postać z gry, w której wwiercamy się w kolejne podziemne poziomy, świętował uwolnienie chilijskich górników. Moim zdaniem, choć jest co świętować, w końcu wszyscy wrócili cali, to jednak Japończycy wykazali się sporym brakiem wyczucia. Ci ludzie mogli tam umrzeć i jakoś zabawna postać gry nie licuje mi z powagą sytuacji, ale to tylko moje odczucie.
Swoją drogą jeśli już przy górnikach z Chile i grach jesteśmy, to nie wiem czy zwróciliście uwagę, ale pustynię na której znajduje się feralna kopalnia znajdziemy również w pewnej bardzo popularnej sieciowej strzelance.
[via Kotaku]
Marcin Lewandowski