Można było się tego spodziewać: THQ ogłosiło bankructwo
Po całej epopei problemów, THQ, firma, która jeszcze w zeszłym roku próbowała konkurować z Ubisoftem czy Electronic Arts, oficjalnie ogłosiło bankructwo.
Bankructwo z tzw. "rozdziału 11", nie oznacza, że firma natychmiastowo zaprzestaje działalności, wszystkie gry lądują do kosza, a pracownicy na bruku. Po prostu firmę przejmie kupiec, który po transakcji będzie decydował, z czego trzeba będzie zrezygnować, aby interes mu się opłacał. Co zazwyczaj oznacza niestety zwolnienia i cięcie portfolio.
Zadłużenie THQ wynosiło około 37,5 miliona dolarów, fundusz kapitałowy Clearlake, który przejął firmę, wydał na to 60 milionów dolarów. W komunikacie prasowym przedstawiciele wydawcy zapewniają, że prace nad grami będą toczyć się normalnym trybem.
O problemach finansowych firmy otwarcie mówi się od stycznia 2012 roku. Na przestrzeni tego czasu docierały informacje o kolejnych tytułach wypadających z planów wydawniczych wydawcy. Symbolicznym końcem była niedawna akcja wyprzedawania największych ostatnich przebojów firmy w ramach Humble Bundle, gdzie ludzie płacili za 9 gier tyle, ile chcieli. W ten sposób udało się zebrać 3 miliony dolarów.
Spośród gier, które THQ miało wydać w 2013 roku znajdują się takie tytuły jak Metro: Last Light, Company of Heroes 2 czy South Park: The Stick of Truth. Los tych gier nie jest przesądzony, są na całkiem zaawansowanym etapie prac. Nowy inwestor może stwierdzić, że zamiast łożenia pieniędzy na dokończenie ich, bardziej opłaca mu się odstąpić prawa innym firmom. Ale równie dobrze mogą to być po prostu ostatnie gry wydane pod szyldem THQ.
W oddzielnym oświadczeniu, szef firmy, Jason Rubin, uspokaja nastroje i nazywa przejęcie przez Clearlake "nowym początkiem":
Co ma dla nas znaczenie to nie to, co dzieje się z THQ teraz, ale co firma i zespoły będą mogły zrobić po tym, jak zakończy się proces sprzedaży. W skrócie, zespoły przestaną być obciążone przeszłością i będą mogły się skoncentrować na tym, na czym powinny się koncentrować: tworzeniu świetnych gier. Źródło: Yahoo Finance
Konrad Hildebrand