Moss, czyli jak zauroczyć grą w VR 

Było mi szkoda, że po demku musiałem pożegnać się z Quill.

Moss, czyli jak zauroczyć grą w VR
Adam Piechota
6

Nawet na targach są momenty, w których cały zewnętrzny chaos gaśnie. Szczęśliwie, budka Polyarc była mocno oddalona od centrum życia w Kolonii. Szedłem tam niechętnie, bo zajawka technologią VR we mnie trochę umarła - po prostu przestałem już wierzyć, że na dzierżone przeze mnie redakcyjne PlayStation VR trafi jeszcze coś, co przyspieszy rytm mojego serca. Niespodziewany cios zasadził mi nie horror - gatunek, który na goglach sprawdza się idealnie - tylko niewinna platformówka. Moss się zwie i możecie ją kojarzyć z tegorocznej prezentacji Sony na E3.

Założenie jest banalne. Ty jesteś jakąś dziwaczną, fantastyczną istotą rodem z animacji studia Ghibli, a przed Tobą pojawia się uroczy gryzoń. Chwilę podrapiesz ją (bo to samiczka) za uszami i już wyruszacie na wspólną przygodę. Jako byt, którego ingerencja w otoczenie Quill jest mocno ograniczona, przypatrujesz się akcji z boku - standardowa zagrywka w platformówkach VR, jednak tutaj została logicznie wytłumaczona. Dopóki mycha radzi sobie bez boskiej pomocy, po prostu śledzisz ją wzrokiem i... grasz. W Moss to Ty odpowiadasz za ruchy protagonistki, sterujesz nią padem. Na tym poziomie jest to klasyczna do bólu zębów platformówka mieszająca hycanie oraz banalną walkę z przyjemnymi zagadkami logicznymi.

Obraz

Najwspanialsza w Moss jest jednak cała reszta. Na przykład przepiękny, wyjęty z baśni las, w którym rozpoczyna się opowieść. Często narzekamy na poziom oprawy w grach VR - tutaj ukartowane "miejsca pobytu" gracza (czyli rzuty kamery) pozwalają tchnąć życie w otoczenie. Pamiętacie to uczucie, że poziom jest tak uroczy, iż nie chce się go kończyć? No właśnie. Począwszy od każdego krzewu, przez mech na skalnych platformach, a kończąc na słodziasznych modelach bohaterki oraz jej przeciwników - wszystko jest tak niewinne, jak gdyby nie zostało stworzone w celach komercyjnych, tylko było nietypowym prezentem deweloperów dla ich pociech. Gdybym mógł, przeszedłbym całą grę jeszcze tam, w odmętach Gamescomu.

Niestety, magia szybko musiała się ulotnić. Na ekranie zobaczyłem wielgachne cielsko przemieszczającego się w cieniu węża - prawdopodobnie pierwszego bossa - i zostałem poklepany po ramieniu. Na pytanie dotyczące czasu gry usłyszałem "pomiędzy dwoma a trzema godzinami", więc Moss skłania się nadal bardziej w stronę "doświadczenia" niż pełnoprawnej gry. Polyarc planuje wypuścić swoje dziełko na PlayStation VR jeszcze w tym roku, a potem przenieść na pozostałe sprzęty. Życzę im odrobiny szczęścia. Mają tutaj małą perełkę.

Przeczytaj także:

Pod tagiem Prosto z GC 2017 znajdziesz nasze wrażenia z innych ogrywanych i oglądanych w Kolonii gier.

Adam Piechota

Wybrane dla Ciebie

Rebel Wolves potwierdza. Dawnwalker to ich debiutancka gra
Rebel Wolves potwierdza. Dawnwalker to ich debiutancka gra
Assassin's Creed Red to potężna inwestycja Ubisoftu. Jest przeciek
Assassin's Creed Red to potężna inwestycja Ubisoftu. Jest przeciek
DualSense V2 wycieka. Czyżby mocniejsza bateria?
DualSense V2 wycieka. Czyżby mocniejsza bateria?
Horizon Forbidden West na PC coraz bliżej. Nvidia wkracza do akcji
Horizon Forbidden West na PC coraz bliżej. Nvidia wkracza do akcji
Imponująca sprzedaż Cyberpunk 2077: Phantom Liberty. Liczby mówią wszystko
Imponująca sprzedaż Cyberpunk 2077: Phantom Liberty. Liczby mówią wszystko
Xbox Game Pass z mocnymi grami w styczniu. Potężne otwarcie roku
Xbox Game Pass z mocnymi grami w styczniu. Potężne otwarcie roku
Star Wars Outlaws: wycieka termin premiery. Ubisoft dementuje
Star Wars Outlaws: wycieka termin premiery. Ubisoft dementuje
PS5 rozbija bank. Imponujące wyniki sprzedaży
PS5 rozbija bank. Imponujące wyniki sprzedaży
The Day Before za niespełna tysiąc złotych. Nie, to nie żart
The Day Before za niespełna tysiąc złotych. Nie, to nie żart
Hakerzy ujawnili plany Insomniac Games. Sześć gier na liście
Hakerzy ujawnili plany Insomniac Games. Sześć gier na liście
PS5 Pro z własnym DLSS. Nieoficjalne doniesienia o planach Sony
PS5 Pro z własnym DLSS. Nieoficjalne doniesienia o planach Sony
Nie będzie The Last of Us Multiplayer. To już pewne
Nie będzie The Last of Us Multiplayer. To już pewne