Mortal Kombat Legends: Scorpion's Revenge na kolejnym zwiastunie
Jest krwawo, są X-Ray’e, powraca sporo znajomych twarzy.
Ahh, cóż to za piękne czasy nastały dla fanów wszystkiego, co animowane (i nie mam tu na myśli filmów Disneya) – Netflix podrzuca nam coraz to ciekawsze animki, czy to produckji swojej, czy też starsze tytuły, jak choćby te od studia Ghiblii. Jeszcze w głowie kołacze mi się wpis o mało konkretnym wywiadzie ze scenarzystą “Zmory Wilka” (animki w świecie Wiedźmina), a tu już przyszła pora kolejny wpis o animacji, co zepchnęło moje inne tematy na jakiś inny, bliżej nieokreślony termin.
Sam zwiastun (prawie dwuminutowy) jest zrobiony dość leniwie i bardzo przypomina ten opublikowany pod koniec stycznia, ale i tak ogląda się go z niemałą przyjemnością. Kreska i styl graficzny mocno przypominają Justice League, animkę wyprodukowaną przez Warner Bros. w 2001 roku, która do dziś uznawana jest za jeden z lepszych seriali superbohaterskich. Tutaj równie zapowiada się to pysznie, a fani cyklu (jakoś nigdy się nie wciągnąłem) na pewno rozpoznali znajome twarze, które przestawiły właściwe trybiki w mózgu w taki sposób, by uruchomił się “nostalgia mode”.
Jak to na Mortal Kombat przystało jest też brutalnie, a widok i dźwięk miażdżonych kończyn czy czaszek również przypadną do gustu fanom, choć nie polecam oglądać tego z dzieckiem w ramach cyklu “zobaczy syneczku/córeczko, czym rodzice bawili się, jak byli w twoim wieku”. Tutaj lepiej sprawdzi się Netflix z “Moim sąsiadem Totoro” na czele.
A kiedy Skorpion dokona tej swojej zemsty? Już 12 kwietnia tego roku, ale najpierw w dystrybucji cyfrowej, a dwa tygodnie później w wersji fizycznej na DVD i Blu-ray.
Bartek Witoszka