Monster Hunter z pierwszym, króciutkim zwiastunem. Ekranizacja gry trafi do kin w grudniu
Wielkie potwory, wielkie bronie, ale czy wielkie kino? "Monster Hunter" to kolejna próba przeniesienia świata gier wideo na wielkie ekrany. Efekty poznamy wkrótce.
04.10.2020 | aktual.: 04.10.2020 11:09
Kinowe adaptacje gier wideo nie mają przesadnego szczęścia. Pamiętacie próbę podjęcia "Assassin's Creed"? Albo "Tekkena"? Albo "Dooma"? Wymieniać można długo, a niechlubna tradycja sięga jeszcze początku lat 90.
Zdarzały się wyjątki, które tak w najlepszym przypadku można uznać za niezłe ekranizacje, ale średnie filmy. Do którego zbioru zaliczy się "Monster Hunter"? Po krótkiej, bo 16-sekundowej zapowiedzi, trudno wyrokować.
MONSTER HUNTER - Black Diablos Official Teaser
Dla tych, którzy nie wiedzą - Paul W.S. Anderson to twórca pierwszego kinowego "Mortal Kombat". To też on rozpoczął, rozwinął (i jak twierdzą niektórzy, zarżnął) kinową serię "Resident Evil" reżyserując cztery z nich, a do wszystkich pisząc scenariusze. To również on pomógł wyprodukować "Dead Or Alive". Teraz bierze się za bary z serią "Monster Hunter".
Jednego Andersonowi odmówić nie sposób – zamiłowania do gier. Jak sam twierdzi, w "Monster Huntera" grał, kiedy seria nie była tak popularna na zachodzie, jak teraz. - Grałem w nią, kiedy była stosunkowo nieznana na zachodzie. To nie tylko wszystkie stworzenia, ale także środowiska, w których żyły. Twórcy wykonali świetną robotę, tworząc ten świat i to dzikie środowisko – mówi w rozmowie z Movieweb.com.
Film miał już dwie daty premiery. Pierwsza planowana była na… ubiegły miesiąc. Kolejna na kwiecień 2021 r. Teraz okazuje się, że film trafi do kin w grudniu.
Sam zwiastun zadebiutował podczas trwającego Comic Con Russia 2020. W roli głównej "Monster Hunter" zobaczymy Milę Jovovich, prywatnie żona Paula W.S. Andersona. W filmie wystąpią również Ron Perlman, Tony Jaa, T.I.Harris, Diego Boneta, Meagan Good oraz Josh Helman.