Monster Hunter Tri - po premierze - Japonia nie eksplodowała
1 sierpnia w Japonii miała miejsce premiera bardzo oczekiwanego Monster Hunter Tri na Wii i jak zwykle przy takich okazjach, nie obyło się bez kolejek pod sklepami. Tym razem jednak czekało jeszcze mniej ludzi niż na Dragon Questa IX, a i sprzedaż, chociaż na pewno nie słaba, nie spowodowała problemów z podażą. Capcom wysłał do sklepów milion egzemplarzy, z czego w pierwszy dzień zeszła ponad połowa , ale japońscy bloggerzy z mniejszych sklepów skarżą się na zalegający towar. MHTri wydany w kilku różnych zestawach dobrze sprzedaje się w pudełku z czarnym Classic Controllerem Pro, ale wersja bez dodatków czy z białym gadżetem zalega w sklepach. Nie oznacza to oczywiście, że nie ma popytu (to 3. najlepiej się sprzedająca gra dewelopera niezależnego w KKW obecnej generacji - po Taiko no Tatsujin i MGS4), ale Capcom miał prawo liczyć na więcej. Zadowoleni przynajmniej mogą być z recenzji w Famitsu, gdyż redaktorzy po raz kolejny przyznali notę maksymalną, 40/40, nie wymieniając w recenzji ani jednej wady. To dziwne, zważywszy, że 2 tygodnie temu identyczną ocenę dostał DQIX, i da się zauważyć tendencję zachwycania się grami, na które jest po prostu największy hype. Zaczynam tracić do nich zaufanie.
06.08.2009 | aktual.: 14.01.2016 15:15