Molyneux o walce, interfejsie i byciu królem
Chyba nikt nie opowiada o swoich grach tak, jak Peter Molyneux. Dawniej opowiadał głównie o wizjach, które niekoniecznie spełniały się w praktyce, ale już przy okazji Fable 2 mocniej stąpał po ziemi, przez co naprawdę lubiłem go słuchać. Nie inaczej jest teraz, a poniższe filmiki ogląda się naprawdę z przyjemnością.
12.03.2010 | aktual.: 12.01.2016 15:41
Fable i Fable 2 były jak DOS, Fable 3 jest jak Windows Odpowiednikiem interfejsu będzie teraz lokaj (w tej roli John Cleese, który tym razem nie będzie sprawiał takich problemów, jak w Jade Empire, pamiętacie?). Będzie on sugerował odpowiedni ubiór, uzbrojenie, komentował podjęte wybory. Zamiast listy dostępnych strojów i broni będziemy mieć po prostu szafę, której półki będą się stopniowo zapełniać. Kochający pieniądze będą mogli nacieszyć się swoimi bogactwami na przykład przez odwiedziny w skarbcu i wytarzanie się w monetach.
W pokoju wojennym znajdziemy mapę, która jest teraz żyjącą miniaturą świata (Peter sam stwierdza, że w poprzedniej części gry ten element był słaby), na której możemy na przykład podglądać, co aktualnie robi nasza żona lub inni gracze. Liczba dostępnych opcji będzie rosła wraz z rozwojem gracza. Gdy zostaniemy królem będziemy mogli wykorzystywać ją do zarządzania swoim królestwem, co będzie przypominało strategię ekonomiczną. Dzięki temu mamy naprawdę poczuć się jak władca krainy a nie tylko bohater.