W wywiadzie dla serwisu Gamereactor Peter Molyneux w swoim stylu postarał się o to, by w graczach znów obudziło się zaciekawienie Fable 3. Gra zostanie oficjalnie pokazana 11 lutego, w trakcie imprezy X10, ale już teraz wiemy, że "niektórzy mogą być bardzo wkurzeni" tym, czego się dowiedzą.
Oczywiście nie wiadomo, o co może chodzić. Czy martwić mają się miłośnicy psów, małżeństw homoseksualnych, wampiry, gargulce? A może to koniec Albionu? Wyraz twarzy Petera sugeruje, że tym razem chyba nie żartuje i nowe informacje naprawdę mogą wielu zaskoczyć. Kto, jak to, ale on bardzo lubi takie zabawy emocjami graczy.
Poza Fable 3 pytano oczywiście pytanie o Natala. Ze słów Petera wynika, że ta technologia ma ułatwić nowym graczom odczuwanie emocji związanych z grą. Starzy wyjadacze nie mają problemu z kontrolerami, ale ponoć dla wielu właśnie ten sprzęt, który tłumaczy grze nasze zamiary jest sporą przeszkodą nie do przeskoczenia.
Po raz kolejny Peter potwierdza, że nie chodzi tu tylko o dodanie nowych możliwości sterowania na przykład do gier FPS. To zbyt mocne zawężenie tematu. Natal ma być dla grania tym, czy myszka dla obsługi komputerów. Bo to ona - nowy kontroler - była prawdziwą rewolucją, a nie nowe procesory.
Dla wszystkich młodych twórców Peter ma też pewną radę:
To, że coś będzie bardzo skomplikowane, nie oznacza wcale, że będzie również dobre Warto jej posłuchać, bo gdy zawodzą wielkie produkcje, te mniejsze niezależne, oparte na pozornie prostym pomyśle wciąż bawią niezawodnie.
