Moje dwa życzenia wobec branży w 2019 roku [Klub Dyskusyjny]

Moje dwa życzenia wobec branży w 2019 roku [Klub Dyskusyjny]

Moje dwa życzenia wobec branży w 2019 roku [Klub Dyskusyjny]
Adam Piechota
05.01.2019 14:00

Bez żadnych kruczków, choćby nawet były maksymalnie nierealne.

Obraz

To jednak marzenia nierealne, więc niech przynajmniej Gabe i spółka wprowadzą jakiś system pozwalający po wciśnięciu jednego przełącznika udawać, że 90% wydawanych tam gier w ogóle nie istnieje. Taki swego rodzaju przycisk "nie interesuje mnie to". Przeraża mnie, że tak często w mniej tłustych miesiącach próbując znaleźć cokolwiek do recenzji, mam niby coraz większy wybór, ale też coraz mniej rzeczy przynajmniej udaje coś, o czym warto w ogóle napisać więcej, niż zdanie. Przez to mam coraz mniejsze chęci, by tykać coś poza bezpiecznymi AAA czy indykami tylko i wyłącznie od ludzi mających w CV rzeczy typu Papers, Please, Hotline Miami i <wstaw nazwę ulubionego indyka>.

Obraz

Życzenie numer dwa jest natomiast takie, by przyszły rok pod względem growym nie skończył się dla mnie zbyt szybko. Bo jak tak patrzę na listę największych oczekiwań na kolejny rok to w zasadzie wszystko, na co bardzo liczę ukaże się już wkrótce. Resident Evil 2? 25 stycznia... Kingdom Hearts III? 29 stycznia... The Occupation? Teoretycznie już 5 lutego... Metro Exodus? 15 lutego... Devil May Cry 5? 8 marca... Sekiro? 22 marca... O pomniejszych rzeczach nie wspominając.

Szykuje się zatem świetny z mojej perspektywy początek roku, ale dalej... Mam nadzieję, że nie będę skazany wyłącznie na dwa symulatory piłki nożnej, nowe Call of Duty i ewentualnie Dooma. Albo wspomniane już wcześniej brodzenie w coraz bardziej odrażającej masówce, prezentowanej również przez twórców indyków. Również tu poza wybitnymi dziełami wkrada się tendencja, by wyprodukować jak najwięcej niewielkim kosztem.

Obraz

Dlatego chciałbym, żeby te usługi były nadal rozwijane. Bo to naprawdę świetne rozwiązanie i nie chodzi mi nawet o dodawanie gier w dniu ich premiery, jak robi to Microsoft. Bo ludzie tacy jak ja spokojnie mogą parę miesięcy poczekać, natomiast sam fakt, że za stosunkowo nieduże pieniądze, mam dostęp do naprawdę solidnej biblioteki. Zatem niech dołączają do nich nowi wydawcy i deweloperzy. Niech Sony w końcu się ogarnie, bo o ile w przypadku sprzedaży konsol i gier na wyłączność królują, to tutaj zostali mocno w tyle.

Obraz

Bardzo życzę też sobie kreatywności, szczególnie wśród mniejszych twórców i wydawców. Rozumiem, że z biznesowego punktu widzenia trzeba robić battle royale, bo Fortnite pokazał, że da się na tym zbić miliardy, ale litości! Ten nieszczęsny tryb jest już wszędzie. Odpalam steamowe premiery i poza dziesiątkami hentaiowych gier "logicznych" widzę battle royale. Już pal licho tych największych graczy na rynku, ale to właśnie mali, często niezależni deweloperzy potrafili dać nam perełki pokroju Celeste czy Return of the Obra Dinn. I niech na tym się skupią, zamiast powielać rynkowe trendy.

Z kolei niech ci duzi dadzą sobie w końcu spokój z otwartymi światami i nastawieniem na wspólną rozgrywkę. I jedno, i drugie jest fajne, jasne, ale za dużo tego. Odnoszę wrażenie, że większość ogranych przeze mnie w ubiegłym roku produkcji AAA była właśnie w otwartym świecie, z elementami survivalu, jakąś formą multiplayera i obowiązkowo milionem znajdziek odciągających od wątku głównego i sztucznie wydłużających grę. Spider-Man, Fallout 76, nawet ten wychwalany Red Dead Redemption 2 i Red Dead Online - to naprawdę dobre gry (minus Fallout 76), ale dajcie mi coś zamkniętego. Zarówno pod względem świata, jak i historii. I Silent Huntera 6 mi dajcie. I XCOM-a 3.

Obraz

Drugie jako gracz. Nadal postawiłbym piwko, że ostatnia główna partia hitów Sony (The Last of Us, Ghost of Tsushima, Death Stranding) to pieśń pożegnalna ich konsoli, którą usłyszymy dopiero w 2020 roku, przed skokiem w nieznane. Dlatego marzy mi się, by najbliższe dwanaście miesięcy "należało" do Nintendo - zwłaszcza że po premierze nowej generacji zainteresowanie Switchem drastycznie spadnie. A zatem życzę nam wszystkim, by 2019 rok był rzeczywiście okresem, w którym zobaczymy Animal Crossing, Bayonettę 3, Luigi's Mansion 3, Metroid Prime Trilogy i Metroid Prime 4. No i, nie wiem, dziki strzał, Mario Kart 9, bo Pstryk nie ma jeszcze "swoich" kartów. To dużo, ale wystarczyłoby, aby przebić sukces z 2017 roku. I w obliczu nowych, drogich konsol kusić zrywającą tupecik biblioteką.

Obraz

Mogę jeszcze trochę maluchów? No pewnie, przecież to ja wrzucam na stronę Kluby. Oby jedne wyścigi okazały się lepsze niż nowa Forza. Oby Frictional Games pokazało swoją nową produkcję. Oby CTR wymiatał, a Medievil nie zawodził. Oby następnym "potrójnym" powrotem obdarzony został Gex. Oby Sekiro było 10/10. Oby battle royale zeszło na dalszy plan. Oby Polygamia miała się jeszcze lepiej.

Z optymizmem w przyszłość spogląda

Redakcja

Źródło artykułu:Polygamia.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (10)