Modern Warfare 3 deklasuje konkurencję i sprzedaje się jak oszalałe

O tym, że Battlefield 3 sprzedał się znakomicie, zarówno na świecie, jak i w Polsce, już wiemy. A jak poradził sobie na rynku jego największy rywal, Call of Duty: Modern Warfare 3? Może trudno w to uwierzyć, ale lepiej. Znacznie lepiej.

Zgodnie z danymi Activision, w ciągu pierwszych 24 godzin od wtorkowej premiery, jedynie w Ameryce Północnej i w Wielkiej Brytanii Modern Warfare 3 rozeszło się w zawrotnej liczbie 6,5 miliona sztuk (mówiąc obrazowo, to 75 kopii na sekundę!), przynosząc, bagatela, 400 mln dolarów przychodu (ok. 1,3 mld zł). Przewaga nowego Call of Duty nad trzecią częścią Battlefielda jest w tej kwestii wyraźna. Nie dość, że gra DICE osiągnęła rezultat o 1,5 mln egzemplarzy gorszy, to jeszcze potrzebowała na to nie jednego, a kilku dni, w dodatku na terenie całego świata.

A jak sprzedaż Modern Warfare 3 wypada na tle poprzednich odsłon serii? Zeszłoroczne CoD: Black Ops znalazło w analogicznym okresie 5,6 mln nabywców i zarobiło 360 mln dolarów, zaś wydana dwa lata temu druga część Modern Warfare sprzedała się w liczbie 4,7 mln egzemplarzy i przyniosła 310 mln dolarów zysku.

Wow, wow i jeszcze raz wow. Z roku na rok marka Call of Duty staje się silniejsza, wbrew narzekaniom znudzonych nią graczy.

Szczerze? Myślałem, że Modern Warfare 3, które działa na starym silniku graficznym i wykorzystuje schematy znane z wcześniejszych odsłon serii, przegra z rewelacyjnie promowanym Battlefieldem, a Activision wreszcie się przeliczy i następna część wniesie do cyklu powiew świeżości. Tak się jednak nie stało, więc niewykluczone, że kolejne, zapowiedziane już Call of Duty, znów niewiele będzie różnić się od poprzedniczek. Tego przecież chcą konsumenci.

[via VG247]

Adrian Palma