Donald Mustard z Chair bardzo chwali to, że Apple nie zwiększyło rozdzielczości ekranu - ma to w założeniu dać twórcom gier o wiele więcej możliwości. Mocniejsze układy urządzenia nie będą musiały być wykorzystywane do wyświetlania grafiki w wyższej rozdzielczości, dzięki czemu cała dodatkowa "para" pójdzie w dopracowanie tego, co mogło w pierwszej wersji tabletu nie każdemu przypaść do gustu.
Chodzi na przykład o wykorzystanie pełnoekranowego anti-aliasingu. Choć na pierwszym iPadzie gra autorstwa firmy wyglądała świetnie, to cierpiała na pewne niedoskonałości graficzne. Anti-aliasing wygładzi obraz, a animacja rzędu 30 klatek na sekundę zostanie bez problemu zachowana. Niektórzy narzekali na decyzję o rezygnacji z ekranu znanego z iPhone 4 (Retina), Mustard chwali jednak wybór Apple.
Rozdzielczość ekranu iPada 2 (1024x768) jest według pracownika Chair wystarczająca. Dzięki temu tytułom na tablet coraz bliżej do Xboksa 360.
Kilka miesięcy temu moi techniczni doradcy twierdzili, że najprawdopodobniej za 3 do 5 lat, przenośne urządzenia będą porównywalne lub nawet lepsze od tego, co możemy teraz zobaczyć na 360 i PS3. Patrząc jednak na iPada 2, sadzę, że nastąpi to w przeciągu najbliższych dwóch lat. Planujecie zakup nowego tabletu Apple? Z odpowiedzi zwalniam Piotrka, on wiedział już po pierwszych plotkach dotyczących nowego sprzętu.
[via MTV]
Paweł Winiarski
