Troll Hugo rządził i dzielił weekendowymi porankami w ramówce Polsatu jakieś półtorej dekady temu. Dzwoniący do studia śmiałkowie pomagali brzydalowi uratować równie brzydką zonę i nie mniej brzydkie pociechy w czymś, co od biedy można nazwać sterowaną na odległość przez telefon grą. Okazuje się, że zapomniany przez Polsat Hugo żyje i najwyraźniej ma się całkiem nieźle. Jak inaczej wytłumaczyć fakt, że w nowej grze występuje razem z jednym z dwóch najlepszych, najhojniej opłacanych piłkarzy świata?
W przedsięwzięciu tym nie ma choćby śladowych ilości logiki. Nietypowy duet zamiast za granie w piłkę, wziął się za ucieczkę przed paparazzi na deskorolce. Na dodatek w Las Vegas, bo czemu by nie?
mat. prom.
I to chyba początek dłuższej przyjaźni, bo producenci tego dziwactwa przebąkują o przekuciu tego wybryku w całą serię gier.
To ja już wolę Kim Kardashian: Hollywood.
[Źródło: Kotaku]
Piotr Bajda