Minecraft zmusi Microsoft do zmiany polityki Xbox Live. Otworzy drogę dla free-to-play?
Wygląda na to, że dziełu Notcha, portowanemu na Xboksa przez 4J Studios wreszcie udało się zwrócić uwagę Microsoftu na problem z szybkim łataniem gier.
23.01.2012 | aktual.: 05.01.2016 16:58
Deweloperzy od dawien dawna narzekają na to, jak zamkniętą usługą jest Xbox Live. Microsoft wręcz do przesady pilnuje wszystkiego, co się tam pojawia, utrudniając życie twórcom. Jasne, działa w trosce o jak największe bezpieczeństwo, ale ociężałość procesu uaktualniania gier jest na przykład jednym z powodów braku na Xboksie gier free-to-play.
Zgoda - na konsolach w ogóle jest ich malutko, ale Sony raczej nie martwi się potężnym wzrostem popularności DC Universe Online po tym, jak gra stała się "darmowa". Na zamknięcie narzekali też autorzy DUST 514 czy Valve, którego Team Fortress 2 na konsoli Microsoftu jest potężnie okaleczony w stosunku do pecetowej wersji. Xbox wyleciał z grona platform docelowych sieciowego Tribes Ascend po tym, gdy autorzy zdecydowali się na sprzedawanie jej w modelu free-to-play. Szef studia Hi-Rez prorokował wtedy, że Microsoft nie może dłużej nie zauważać kierunku, w którym zmierza branża i wkrótce będzie musiał otworzyć się na nowy model biznesowy.
Ten moment chyba się zbliża.
Powodem jest Xboksowa wersja jednej z najgłośniejszych (kłótnie o to, czy słusznie na razie zostawmy) gier minionego roku - Minecrafta. Odpowiedzialny za port Paddy Burns w rozmowie z Edge przyznał:
Microsoft wie, że na Xboksie bardzo trudno jest o stworzenie systemu ciągłych aktualizacji, który działa na PC, bo za każdym razem musisz przechodzić pełne testy. Ale chętnie wychodzą nam naprzeciw, widzą w takim podejściu przyszłość. Wydaje mi się, że możemy być pierwszymi, którzy będą na Xboksie robić ciągłe aktualizacje. Podobnie jak na PC, gra trafi na konsolę w fazie beta i później będzie nabierała kształtów wraz z kolejnymi dodatkami.
To na pewno dobra wiadomość, choć jeszcze przysłowiowej wiosny nie czyni. Microsoft może starać się uprościć procedury, ale twórcy nigdy nie będą mieli aż takiej wolności, jak na PC. Czy to wystarczy, by zachęcić ich do testowania rynku free-to-play na Xboksie? Ten rok na pewno da nam na to odpowiedź.
W każdym razie lepiej późno, niż wcale...
[via Games Industry]
Maciej Kowalik