Nie dziwi mnie to wcale. Wszak Keiji Inafune nie jest anonimem, który z kilkoma kolegami chciałby ożywić Mega Mana w swoim garażu. W 2010 roku, po 23 latach odszedł z Capcomu, rozczarowany zastojem w firmie i ogólnie - w japońskich studiach deweloperskich. Miesiąc temu rozpoczął zbiórkę na duchowego następcę Mega Mana, a tak okazuje się coraz większym sukcesem.
Inafune szacował, że do stworzenia gry wystarczy 900 tysięcy dolarów. Teraz, na dwa tygodnie przed zamknięciem zbiórki, ma "na koncie" ponad 2 miliony i dwieście dolarów. A to oznacza, że Mighty No.9 trafi także na konsole. Dokładniej rzecz biorąc na PS3, Xboksa 360 i Wii U.
Nie nastawiajcie się tylko na rychłą premierę. Po wiekowe konsole zejdziemy do piwnicy dopiero w kwietniu 2015 roku.
[źródło: Kickstarter via Destructoid]
Maciej Kowalik
