Wbrew tytułowi nie chodzi o M&M7, które w maju 2000 roku takim hasłem reklamowano. W artykule czytamy:
[12 kwietnia] wyszła polska wersja Planescape: Torment, stworzona przez Black Isle Studios, a spolszczona przez CD Projekt. Powiem tyle - to najważniejsza gra tamtego czasu (...) 800 tysięcy słów oryginalnych dialogów, unikalni, rozpoznawalni bohaterowie, nowatorstwo podejścia (choćby nieśmiertelność głównej postaci, dzieki której nikt nie przejmował się zbieraniem plusów do statystyk), scenariusz osnuty na filozofocznych problemach - to wszystko sprawiło, że do dzisiaj wciąż się o Tormencie mówi i traktuje niczym wzorzec metra z Sevres dla komputerowych gier fabularnych. Kto nie grał w maju w Planescape, nie znał się na cRPGach. Gra miała świetne recenzje - CD Action 9,5/10, Click! 5/6, Gry Komputerowe 90%, Machina 4,5/5, Reset 9,5/10. Obok laurki dla Planescape: Torment artykuł przypomina, jak czasopismo "Gry Komputerowe" zareagowało na prezentację koncepcji X-Box: oprócz potraktowania konsoli jak komputera i zachwytu nad procesorem czy milionami wielokątów, Black Mail był zbulwersowany niekompatybilnością gier z PC:
Teraz najważniejsze. X-Box nie będzie kompatybilny z PC. Gra z Peceta - NIE! Konwersja - kto wie? Zadziwiające, czyż nie? Bebechy niby te same, ale reszta... Obecnie możliwości techniczne X-Boxa są naprawdę oszałamiające, ale w ciągu 18 miesięcy powinny się znaleźć na rynku karty nVidii z nowym chipsetem, a wówczas dojdzie jeszcze jedno pytanie. Czy warto? Microsoft nie pokazało na GDC 2000 urządzenia, tylko wielki X, kilka filmików i podało garść technicznych parametrów - na prototyp było jeszcze za wcześnie, konsolę planowano na zimę 2001, ale firma chciała zapewne odpowiedzieć na marcową premierę PS2 w Japonii. Z perspektywy czasu widać, że brak kompatybilności z PC zaszkodził raczej komputerom.
A Wy w co i na jakiej platformie graliście w maju 2000?
[via technologie.gazeta.pl]
Tomasz Andruszkiewicz
