Mieszkaniec Fort Gay zbanowany na Xbox LIVE
Microsoft zbanował na Xbox LIVE niejakiego Josha Moore, wszystko dlatego, że w swoim profilu publicznie deklarował iż pochodzi z Fort Gay w Zachodniej Wirginii. Korporacja uznała, że jest to zachowanie prowokacyjne i na nic zdały się tłumaczenia, że Fort Gay naprawdę istnieje. Ba, nie pomogła nawet interwencja burmistrza tej małej, bo liczącej zaledwie 800 mieszkańców, miejscowości.
09.09.2010 | aktual.: 06.01.2016 15:51
Moore o całej sprawie mówi następująco:
Na początku pomyślałem: "Wow, ktoś myśli, że żyje w najbardziej gejowskim mieście w Zachodniej Wirginii lub coś takiego. Byłem wściekły. Poczułem jakby oni nienawidzili gejów. Nie jestem nawet gejem a przez to poczułem, że są oni dyskryminowani. Oburzenia nie kryje również burmistrz Fort Gay, David Thompson. Usłyszał on, że to, iż miasto naprawdę istnieje nie ma żadnego znaczenia, bo samo słowo gej jest nieodpowiednie w jakimkolwiek kontekście. Jak sam mówi:
Jest dla nich tak nieodpowiednie, że nie potrafią go nawet wypowiedzieć. Zamiast tego mówią "to słowo". To ponad mnie. To jest nazwa naszego miasta! To wymierzony nam policzek. Microsoft zagroził nawet Moore'owi, że jeśli znów umieści swoje miasteczko w profilu na Xbox LIVE, to zostanie wyrzucony z usługi i straci dokonaną wcześniej opłatę za jej korzystanie.
W końcu ze sprawą zapoznał się szef moderatorów Xbox LIVE, Stephen Toulouse i stwierdził, że doszło tu do zaburzeń w komunikacji. Nie wiem czy stało się to po tym, jak o sprawie dowiedziały się media, ale taką właśnie wersję wypadków podejrzewam. Przyznał, że firma popełniła pomyłkę i sprawa zostanie naprawiona.
Nie trzeba było by się kajać, gdyby nie dziwna polityka korporacji. Niezwykle wybiórcza dodajmy, bo grając w Battlefield: Bad Company 2, co chwila natykam się na graczy ze słowem "gay" w ksywce, których nikt jakoś nie banuje.
[via Eurogamer, Associated Press]
Marcin Lewandowski