Miesiączka - kwiecień 2009

Miesiączka - kwiecień 2009

Miesiączka - kwiecień 2009
marcindmjqtx
10.05.2009 20:29, aktualizacja: 14.01.2016 15:41

Kwiecień plecień, bo przeplata trochę zimy trochę lata. I podobnie sytuacja wyglądała przez miniony miesiąc na naszym poletku. Było kilka elektryzujących wiadomości, ale raczej dominowała większa bądź mniejsza stagnacja i ekscytowanie się materiałami z gier, które znaliśmy już wcześniej. Nie oznacza to jednak, że nie pojawiło się po kilka tematów lub tendecji godnych pochwały i skarcenia. Zapraszam.

  1. Atak japońskich RPG. Mi najbardziej w oczy rzuciło się te kilka zapowiedzi japońskich RPG, o których jednak wcześniej każdy milczał. Już wielokrotnie głoszono kres gatunku, podczas gdy jakoś udaje się tym skostniałym, niby nieewoluującym grom przetrwać. End of Eternity, cała paczka Talesów, Magna Carta 2 i wiele innych gier zapowiedzianych choćby na japońskiej imprezie Microsoftu. Tak trzymaj, Japonio.
  2. Ballmer i Live w Polsce. OK, wiem, nie mamy Live w Polsce i szczerze mówiąc brakuje jakichś jasnych przesłanek, że coś w tym temacie się ruszy. Wizyta Ballmera, chociaż kurtuazyjna, to na pewno działa dobrze na polu promocyjnym i takie deklaracje są ważne. Należy je gromadzić, a jak będziemy już ich mieli sporo, to zaatakujemy z pełnej siły. A potem będziemy nabijać Punkty Gracza od nowa... Życie.
  3. Urodziny GameBoya? Tak, aż tak mało obfitujący w dobre wiadomości był ten miesiąc. Z drugiej strony, doskonale pamiętam gdy byłem z rodzicami w nadmorskiej miejscowości Ahlbeck w Niemczech, gdzie dostałem swojego GameBoya wraz z Super Mario Land. To była konsola! Pamiętam jednak, że zawsze marzyłem o takim sprzęcie, który umożliwiać będzie też granie po ciemku i pod kołdrą. Dziś mam DSa i PSP i co? I po ciemku pod kołdrą robi się inne rzeczy.
  1. Wiedźmin. Nie mogło być inaczej, CD Projekt się nieźle wygłupił. Okładka w PSX Extreme, masa materiałów promocyjnych, żarty na prima aprilis, założenie bloga... Przecież to wszystko wydarzyło się raptem kilka tygodni przed ogłoszeniem upadku, czy naprawdę jeszcze wtedy nic na fatalne zakończenie sprawy nie wskazywało? Śmiem wątpić. Potem już jednak się potoczyło, kilka wpisów i pranie brudów na łamach mediów zakończone naszym ekskluzywnym wywiadem z Michałem Kicińskim, który objaśnił jak mógł jak było naprawdę. Wielka, wielka szkoda. Tym bardziej, że CD  Projekt postanowił ogłosić złe wieści hurtowo i jednocześnie Capcom stracił polskiego dystrybutora. Niedobrze.
  2. Engarde upadło. Jasne, można powiedzieć, że było to do przewidzenia. Sam po zobaczeniu pierwszego numeru na Poznań Game Arena gęsto obśmiałem ten periodyk z Gnypem i Kosem. Trzeba uczciwie jednak przyznać, że z numeru na numer było coraz lepiej i już pogodziłem się z tym, że czasopisma o grach kupuję nie dwa, lecz trzy w miesiącu. Aż tu nagle, ni z tego ni z owego taki cios. Plany były spore, ale niestety, czasopismo to nie Caritas. Życzę powodzenia w sieci.
  3. GTA: Chinatown Wars. Nie widziałem słabej recenzji tej edycji GTA, wszyscy redaktorzy skupiali się na superlatywach i ostatecznie gra została okrzykniętą jedną z lepszych na swojej konsoli. A tu co? Sprzedało się ledwie kilkadziesiąt tysięcy egzemplarzy. Ja rozumiem, gdyby to była jakaś rzeczywiście nieznana marka, którą przecież wypromować jest bardzo trudno. Ale GTA? Jak dla mnie to wyraźny znak, że niejapońskie, dojrzałe gry na DSie nie mają czego szukać. I zapewnienia Nintendo, że gra się jeszcze sprzeda raczej mało kogo przekonują. Nie ma co jednak wyrzucać konsolki do ubikacji, jest mnóstwo świetnych gier z KKW.

Rzeczywiście, tak jakoś wyszło dołująco i wiadomości pozytywne wydają się blednąć przy tym całym złu, które nas otaczało w kwietniu. Szczególnie szkoda, że najgłośniejsze newsy dotyczyły rynku polskiego i w momencie, gdy mieliśmy jako kraj szansę pokazania reszcie świata, że tworzy się u nas pierwszoligowe pozycje na konsolach, polegliśmy. Czy rozłożył nas kryzys, czy też złe zarządzanie? Z pewnością jedno i drugie. Skumulowanie się negatywnych czynników doprowadziło do takiej sytuacji, że mimo, iż w kwietniu był prima aprilis, to to jak dotychczas najsmutniejszy miesiąc w tym roku.

Jakub Tepper

Obraz
Źródło artykułu:Polygamia.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)