Midnight Club grzeje silniki? O ile ktoś nie robi sobie jaj, rzecz jasna
Dwa obrazki wystarczyły, by rozgrzać wyobraźnię.
02.08.2017 09:59
I przy okazji zrodzić pytania, czy patrzymy na reboot wyścigowej marki Rockstar czy tylko mniej lub bardziej odgrzanego kotleta. Choć oczywiście jest też trzecia opcja.
Jakość obrazków pozostawia sporo do życzenia. Dziwi np. fakt, że nie są zapisane w rozdzielczości 1080p i dziwnie mało na nich widać. Na jednym logo. Na drugim pogrążonego w mroku Nissana. Zupełnie jakby ktoś wiedział, że talenty graficzne nie są jego mocną stroną...
Ale załóżmy, że to nie ściema. Na co wtedy byśmy czekali? Wydaje się, że raczej na zupełny reboot niż remaster. Licencjonowane wozy pojawiły się przecież dopiero w Midnight Club 3: DUB Edition. Dla mnie wszystkie samochody wyglądają podobnie, ale użytkownicy Reddita są pewni, że rozmyta sylwetka za tytułem to Mustang z 2015 roku, a więc model zbyt świeży dla serii, która ostatni raz wjechała do sklepów w roku 2008.
Zresztą remaster wyścigów sprzed dekady nie miałby zbyt wielkiego sensu. Gdzie jak gdzie, ale akurat w tym gatunku grafika MA znaczenie. Kapitalne. Developer i wydawca na pewno nie chcieliby wystawiać odpicowanego staruszka przeciwko Need for Speed: Payback.
Osobiście w te liche obrazki nie wierzę. Traktuję je jako przedłużenie sentymentu wywołanego fanowskim trailerem nieistniejącej odsłony serii, którym częstowaliśmy Was w Rozchodniaczku.
Midnight Club 5 DUB EDITION REMIX Official Trailer E3 2017 PC, XBOX ONE, PS4 (Fan Made)
Poszperałem trochę w sieci i nie znalazłem sensownych plotek na temat powrotu tej marki. Jeśli już, to tylko kilka dyskusji z gatunku "gdzie podział się Midnight Club". Prezes Take-Two też nie sugerował nic w tym temacie, gdy opisywał plany firmy na przyszłość.
Ale żeby nie było - trzymam kciuki. Miejskie wyścigi w Midnight Club leżały mi bardziej niż próby konkurencji. A Need for Speed nie jest już tak mocną marką jak kiedyś. Tak naprawdę dalej nie wiadomo, jaką drogę wybrało dla serii EA, a niezależnie od wyboru jakaś grupa będzie niezadowolona. Jak z Payback, które stawia raczej na walkę rodem z Burnouta niż klasyczne wyścigi. Na rynku na pewno jest dla Midnight Club miejsce, ale jeśli gra nie zostanie zapowiedziana w okolicach Gamescomu, to raczej ktoś sobie z nas zakpił.
Maciej Kowalik