Na pewno duży wpływ na to miał jej blog o znaczącym tytule "Hacked on Xbox" i jej historia, którą opisało mnóstwo stron poświęconych grom i technologiom. W efekcie do Susan zadzwonił osobiście Jonathan Michael z Microsoftu i obiecał pomóc jej za wszelką cenę, także w obronie przed atakiem pracowników PR.
Udało się przenieść wszystkie dane z okradzionego konta na nowe - a nie jest to usługa, którą oferowano by każdej ofierze złodziei. Zwrócono jej także pieniądze, 366.06 dolarów. Po czym pobrano z konta 81 dolarów - nie wiadomo jeszcze dlaczego.
Susan nie składa broni - jak napisała na blogu zamierza pomóc innym, którzy padli ofiarą tego samego, co ona - włamywaczy i niekompetencji pomocy technicznej Microsoftu. Założyła w tym celu stronę HackedOnXbox.com