Microsoft przyznaje się do błędu, wynagradza poszkodowanych
Odcinanie przerobionych konsol Xbox 360 od serwisu Xbox LIVE to jeden ze sposobów Microsoftu na walkę z piractwem. A wiadomo - gdzie drwa rąbią, tam wióry lecą i czasami można popełnić błąd.
24.09.2011 | aktual.: 06.01.2016 11:58
Podczas banowania konsol pomiędzy 29 sierpnia a 9 września system popełnił błąd i niesłusznie uznał w kilku przypadkach dobre konsole za przerobione, co zaowocowało zabanowaniem ich z Xbox LIVE. Nikt nie jest nieomylny, pomyłki się zdarzają - wiadomo. Liczy się to, w jaki sposób firma na nie reaguje. W tym przypadku przeprowadzono śledztwo i każde ze zgłoszeń sprawdzono, czy użytkownicy mają się na co skarżyć.
I faktycznie - w kilku przypadkach stwierdzono, że kara została wymierzona niesprawiedliwie. Co zrobił Microsoft? To co należy - przyznał się do błędu, oficjalnie przeprosił, a to tego przygotował małe zadośćuczynienie. Jakie? Poza oczywistym odbanowaniem konsol, skrzywdzeni gracze otrzymali trzymiesięczny abonament Xbox LIVE i 1600 punktów microsoftu, do wydania na dodatki, gry i rozszerzenia z internetowego sklepu Xbox LIVE Marketplace.
Ustalono też, że za wszystko odpowiadał drobny błąd programistyczny w oprogramowaniu Microsoftu, który został już wyeliminowany i podobna sytuacja ma się nie powtórzyć. Oby! Rozumiem walkę z piractwem i banowanie konsol (szkoda, że nie kont), ale wygląda to bardzo niedobrze, kiedy obrywa się za to użytkownikom, którzy w niczym nie zawinili.
Piotr Gnyp