Zgodnie z zapowiedziami, choć nieco później niż planowano, Microsoft wyłączył w USA serwery obsługujące LIVE* dla pierwszego Xboksa. Europejskie podobno jeszcze działają, choć lada chwila mogą również zostać zamknięte. MS postanowił godnie pożegnać pierwszą wersję swojej sztandarowej usługi i z tej okazji zostało zorganizowane małe przyjęcie, które możecie zobaczyć na zdjęciu powyżej.
Warto też tu wspomnieć, że wcześniej Bungie (Halo 2!) żegnało się ze swoimi fanami w zabawny sposób. Sami zerknijcie na te przykładowe komunikaty:
Czy jest po czym płakać? Nie. Po tak długim czasie od premiery Xboksa 360 i pojawienia się masy fajnych gier na tę platformę, zainteresowanie online z pierwszego Xboksa drastycznie spadło i w zasadzie mało kto tam grał.
Co dalej? Nie wiemy. MS od dawna mówił, że wsteczna kompatybilność z LIVE dla konsoli poprzedniej generacji bardzo ich ogranicza (jest odpowiedzialna, między innymi, za limit 100 znajomych na naszej liście). Możemy zatem spodziewać się wprowadzenia w niedługim czasie jakichś nowych funkcjonalności. Osobiście mam cichą nadzieję, że w końcu pojawią się save'y online, trzymane na serwerach MS. No ale to ja - czego Wy byście sobie życzyli?
W sumie zabawnie będzie po E3 wrócić do tej notki i zobaczyć, czy MSowi udało spełnić się część Waszych oczekiwań.
W każdym razie zawsze będę pamiętał miłe chwile, które spędziłem w Crimson Skies, Chaos Theory i te mniej przyjemne momenty, kiedy dostawałem baty rozmaitych strzelankach sieciowych.
*Usługa LIVE dla pierwszego Xboksa oficjalnie została wyłączona. Niezależnie od kraju.
[via Major Nelson]
