Microsoft nie chwali się swoimi wynikami. Dzięki Electronic Arts wiemy, dlaczego
A wszystko przez jedno spotkanie z inwestorami.
We wtorek odbyło się spotkanie z inwestorami Electronic Arts, podczas którego dyrektor finansowy, Blake Jorgensen, przekazał dane na temat rynku konsol. Według jego słów, pod koniec grudnia 2017 roku PS4 oraz Xbox One znalazły się u 103 milionów graczy. Do końca 2018 roku przewiduje on, że liczba ta wzrośnie do 130 milionów.
Jak liczba ta rozkłada się na dwie konkurujące ze sobą konsole? Microsoft od 2015 roku nie dzieli się swoimi wynikami. Ale za to Sony już tak. Twierdzi bowiem, że do końca 2017 roku sprzedała 73,6 milionów PS4. Jeśli EA i Sony liczą tak samo, to wychodzi na to, że Xboxów sprzedało się około 29,4 miliona.
Czyli ponad dwukrotnie mniej niż konsol Sony.
Co więcej, EA przewiduje, że do końca 2018 roku sprzeda się dodatkowo 30 milionów egzemplarzy Switcha.
W późniejszym oświadczeniu EA zaznaczyło, że liczby podane przez Jorgensena nie są oficjalne. Ta dyplomatyczna odpowiedź ma sens, w końcu wydawca współpracuje z obiema platformami.
A jak to liczb podanych przez Jorgensena odniósł się Microsoft? Na zapytanie magazynu Variety, ich przedstawiciel odrzekł, że liczby te są niedokładne, ale o ile przestrzelone i w którą stronę - nie wiadomo.
Warto dodać, że analityk branży gier, Daniel Ahmad, zaznaczył, że najprawdopodobniej EA nie wzięło pod uwagę sprzedaży PS4 Pro oraz Xbox One X oraz mogła wykluczyć z obliczeń wyniki w niektórych regionach.