Microsoft jednak przywiózł Milo na E3
Wiecie czego mi brakowało w prezentacji Microsoftu? Jakiejkolwiek gry wykorzystującej Kinecta, w którą chciałbym zagrać. Odbijanie piłek i podskakiwanie jest fajne, ale nie tego szukam. Zaprezentowany w zeszłym roku na E3 tajemniczy chłopiec Milo był wielkim nieobecnym poniedziałkowego pokazu. Okazuje się jednak, że gra jest pokazywana. Za zamkniętymi drzwiami. Celebrytom.
Zapytany przez CVG Peter Molyneux, kierujący projektem, zapewniał, że projekt nadal istnieje i w tej chwili pokazywany jest "sławnym ludziom", a prasie dopiero za jakiś czas. Jego zdaniem stojący za tym powód jest "bardzo interesujący", ale oczywiście nie może powiedzieć jaki.
A jak się ma sam Milo? Molyneux oczywiście nie zawodzi, twierdząc, że jest "dziesięć razy bardziej niesamowity" niż demo z zeszłego roku.
To super, że zamiast graczy będzie mogła się o tym przekonać Paris Hilton.
Konrad Hildebrand