Microsoft i Apple razem - egzotyczny sojusz przeciwko Blu‑ray
Apple właśnie pozyskał niespodziewanego sojusznika w swojej kampanii przeciwko formatowi Blu-ray - koncern Microsoft... Niezwykle egzotyczny sojusz, ale jeżeli się przyjrzeć bliżej to jednak nie jest to aż tak duże zaskoczenie.
23.09.2010 | aktual.: 07.01.2016 13:00
Microsoft od początku istnienia formatu był mu niechętny i opowiadał się raczej za konkurencyjnym formatem HD-DVD. Po ostatecznym zwycięstwie Blu-ray nad HD-DVD, z Microsoftu co jakiś czas dochodziły pogłoski, że doda wreszcie niebieski czytnik do swojej flagowej konsoli Xbox 360, ale koncern z Redmond nigdy tego nie zrobił.
Blu-ray zmierza ku swojej śmierci jako format - tak powiedział angielski Steven McGill szef angielskiego oddziału odpowiedzialnego za Xboksa.
McGill powiedział też, że Microsoft miał rację, trzymając się starego formatu DVD do swoich konsol i że wraz z rosnącym streamingiem treści ściąganych przez internet i rosnącą infrastrukturą sieciową nie ma już więcej zapotrzebowania na fizyczne dyski optyczne.
Jakie są prawdziwe przyczyny egzotycznego sojuszu Microsoft - Apple? Apple i Microsoft razem? To wydawałoby się niemożliwe. Jaki może być powód tak niecodziennego sojuszu? Jak nie wiadomo o co chodzi, to na pewno chodzi o... pieniądze. Nie jest żadną tajemnicą, że na rozwoju Blu-ray najwięcej zarabia japoński Sony. Tymczasem Microsoft i Apple niewiele mogą tu ugrać finansowo. Amerykańskim koncernom nie jest to na rękę.
Microsoft ze swoim Xboksem 360 walczy zaciekle z konkurencyjną konsolą Sony PlayStation 3, której jedną z największych zalet jest właśnie czytnik Blu-ray. Popierając niebieski format, gigant z Redmond wspierałby bezpośredniego konkurenta w walce o serca graczy.
Tymczasem Apple niedawno zaprezentował Apple TV oraz swoje możliwości ściągania filmów z sieci. Koncernowi Jobsa format Blu-ray również od zawsze był solą w oku. Apple nie zarobiłoby na formacie Blu-ray, który został opracowany przez Sony. W Apple TV czy sklepie iTunes amerykański koncern Jobsa ma pełną kontrolę nad udostępnianymi tam treściami, może też dyktować ceny. Chodzi więc o duże pieniądze.
Duże pieniądze łączą najlepiej...
Rzadko się zdarza by dwa wielkie koncerny, zajadli wrogowie z Redmond i Cupertino, wymieniający sobie częste uszczypliwości, mogli działać dla jednego celu. Ale pieniądze potrafią najlepiej łączyć, a zwłaszcza duże pieniądze... Dlatego nie ma się co dziwić temu egzotycznemu sojuszowi. Ale czy to wystarczy, by pokonać rozwijający się Blu-ray? Według mnie sojusz Microsftu i Apple nic nie zmieni. Obie firmy nigdy nie wspierały Blu-ray, po prostu tylko teraz występują oficjalnie przeciwko niemu. Dopóki wielcy dystrybutorzy treści, którzy wydają filmy na błękitnym formacie, nie zrezygnują z Blu-ray, wszelkie plotki o śmierci błękitnego formatu są absolutnie bezpodstawne.
Tu możecie poznać 15 argumentów za tym, że Blu-ray jeszcze nie umiera.
Via [Slashdot]
Mariusz Koryszewski