Microsoft gratuluje Sony, Sony gratuluje Microsoftowi, a potem...
Cóż, potem pokaz elegancji się kończy.
Zaczęło się tydzień temu od gratulacji Microsoftu pod adresem Sony za start PS4. Było miło:
Tak Microsoft gratulował Sony tydzień temu (fot. Microsoft)
Tydzień później, czyli dzisiaj, startował Xbox One - i Sony odwzajemniło się gratulacjami.
Pal licho, czy udawane, czy szczere. Gest bardzo ładny, który fanboye każdego sprzętu do grania i każdej marki powinni sobie wziąć głęboko do serca. Zamiast tracić czas i energię na bezowocne krzyki w komentarzach (naprawdę ktoś sądzi, że przekona drugą stronę?), lepiej pograć. Tak jak robi zdecydowana większość fanów gier, mających w nosie internetowe przepychanki.
Na tym miło byłoby tę historię zakończyć. Niestety, ktoś odpowiadający za media społecznościowe w Sony nieco zapędził się za sprawą tego wpisu na Facebooku:
fot. Kotaku
Złośliwość pod adresem rozdzielczości w 720p, która dominuje w tytułach startowych na Xboksie One, została szybko usunięta z FB. Oczywiście trudno liczyć na pakt pokojowy, bo Sony i Microsoft nie przegapią żadnej okazji, by sobie dołożyć (tak jak kiedyś Sega dokładała Nintendo), ale skoro przynajmniej w czasie premiery miało być grzecznie i elegancko, to można było jeszcze kilka godzin wytrzymać. Albo przynajmniej nie usuwać wpisu, skoro mleko i tak się wylało.
Marcin Kosman