Michał Kiciński o opóźnieniu premiery Wiedźmina 3: dobre z punktu widzenia biznesu i graczy

Michał Kiciński o opóźnieniu premiery Wiedźmina 3: dobre z punktu widzenia biznesu i graczy

Michał Kiciński o opóźnieniu premiery Wiedźmina 3: dobre z punktu widzenia biznesu i graczy
marcindmjqtx
19.03.2014 15:07, aktualizacja: 05.01.2016 15:42

Jego zdaniem warto zaczekać te kilka miesięcy.

Tydzień temu dowiedzieliśmy się, że Wiedźmin 3: Dziki Gon ukaże się dopiero w lutym 2015 r., a nie na jesieni, jak ogłaszano dotychczas. Poprosiłem o komentarz Michała Kicińskiego - założyciela CD Projektu, który jednak teraz jest już tylko akcjonariuszem firmy.

W rozmowie z Polygamią zaznaczył, że właśnie jako akcjonariusz nie wiedział o tym wcześniej i też poznał datę z informacji. Ale uważa, że przesunięcie z jesieni na początek roku to dobra rzecz:

Bardziej bym się zdziwił, gdyby przesunięcia premiery nie było. To jest projekt ogromnie ambitny, o ogromnym stopniu komplikacji,  a data na jesieni była wyznaczona parę lat temu. Największe firmy, które mają wieloletnie doświadczenie w gier wieloplatformowych regularnie się spóźniają albo wydają co gorsza niedokończone produkty. (...) Zdrowy rozsądek nakazywał myślenie, że coś takiego może się zdarzyć. Wspomniał, że dodatkowy czas na poprawki na pewno jest rzeczą wskazaną, a gry można szlifować praktycznie w nieskończoność.  Decydująca jest chęć dostarczenia dobrego produktu graczom, a CDP RED na tym buduje swoją markę - jako studio o względnie krótkiej historii cały czas musi na nią pracować. Robią więc wszystko, by uniknąć wpadki.

Za dwa lata od dzisiaj nikt nie będzie pamiętał o tym paromiesięcznym przesunięciu premiery, tylko wszyscy będą pamiętali, czy gra była dobra. Podkreśla także, że to dobra decyzja marketingowa.

Z punktu widzenia biznesowego to przesunięcie jest ze wszech miar dobry posunięciem. (...) będzie dodatkowy czas na marketing, komunikację, PR i rozpropagowanie marki szerzej na zachodzie.  Od strony biznesowej jest to o tyle dobre, że jednak na jesieni jest wysyp tytułów, wszystkie najmocniejsze firmy z gigantycznymi budżetami marketingowymi wywalają swoje najmocniejsze tytuły w okolicach listopada i grudnia. Korzyść biznesowa jest też korzyścią dla gracza

Nie chodzi nawet o to, że zespół CDP RED będzie się bać, że ich gra będzie gorsza, czy nie będzie mogła konkurować z największymi. Chodzi o zawartość portfela graczy i o ich uwagę - konkuruje o to wiele pozycji. Trudniej dobić się do świadomości graczy skuteczniej, bo media growe są obłożone większą ilością materiałów na temat większej ilości tytułów. A i gracze wybierają z większej oferty. Także wyjście na rynek w spokojniejszym momencie - jak luty - jest bardzo  dobrą decyzją. Te dodatkowe miesięcy oczekiwania tylko zaostrzy apetyt. Okres gwiazdkowy nadal jest atrakcyjny, ale wiedzą o tym wszyscy i wszyscy się na niego nastawiają - więc to jest dylemat:

(...) czy być dużą rybą w małym jeziorze, czy jedną z wielu mniejszych, ale w większym. To pierwsze rozwiązanie od lat z sukcesem stosuje np. Blizzard, który wydaje gry w okresie letnim, gdy nikt inny tego nie robi.

Dodał także, że w okresie gwiazdkowym sporo graczy kupi sobie lub dostanie konsole nowej generacji, więc zwiększa się baza klientów gotowych, by grę kupić i grać.

Nie wszyscy jednak są z tego zadowoleni - o ile Kiciński obserwował pozytywne reakcje graczy, którzy wykazali zrozumienie,  to zauważył rozczarowanie niektórych inwestorów giełdowych, którzy branży gier dopiero się uczą i patrzą krótkoterminowo na "procenty, wskaźniki,  wzrosty, spadki kursu akcji". Dlatego Kicińskiemu i CD Projekt Red doradzano, by nie kierowali się zdaniem ich, a chęcią dostarczenia graczom jak najlepszego produktu.

Zapytany o Cyberpunk 2077 wyjaśnił, że postępy są, choć jako akcjonariusz nie wie, dokładnie jakie. Ale uzupełnił, że cisza wokół projektu to nie efekt problemów, a  także element kampanii marketingowej - zawsze najbardziej promuje się najbliższą grę, więc do premiery Wiedźmina 3: Dziki Gon raczej za wiele o cyberpunkowym RPG nie usłyszymy.

Z Michałem Kicińskim spotkałem się na konferencji promującej nowy startup, w który zainwestował - HaloDoktorze.pl. Poza tym zajmuje się rozwijaniem księgarni na rynek anglojęzyczny - Openbooks.com oraz pracami nad kupionym jakiś czas temu Fortem Traugutta w Warszawie. Takie dodatkowe projekty są dla niego ożywcze po 20 latach pracy w grach. Nadal ma jednak z nimi kontakt - może nie zagląda już za kulisy tworzenia - ale śledzi informacje w sieci. Nie gra już za wiele i zażartował, że może ma to związek ze skończeniem 40 lat, a może z innymi pasjami. Jednak dla Wiedźmina 3 planuje zrobić wyjątek.

Paweł Kamiński

Obraz
Źródło artykułu:Polygamia.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)