Metal Gear Solid: Rising bliższe tradycji
Po tym, jak dowiedzieliśmy się, że w Metal Gear Solid: Rising nie spotkamy starych znajomych, wielu zapewne zaczęło zastanawiać się czy mamy tu wciąż do czynienia z serią MGS. A jednak! Nowa gra od studia Kojimy zachowa przynajmniej jedną chlubną tradycję serii. Rising będzie można przejść bez zabicia choćby jednej ludzkiej istoty.
Będą wprawdzie pewne wyjątki. Potraktowanie kataną wszelkiego rodzaju robotów, mechów itd. nie będzie negatywnie "punktowane" przez grę. Jednak już zabicie żołnierza - i owszem. Przedstawiciele Konami na Gamescom stwierdziło, że nigdy nie będą pochwalać zabijania ludzi w Rising. Niewykluczone zatem, że do gry trafi osiągnięcie, które będzie można zdobyć wyłącznie dzięki kroczeniu dobrą ścieżką.
Gracz będący w opałach będzie mógł sobie radzić z żywymi wrogami na inne sposoby. Np. poprzez przestraszenie ich. Rozcięcie na pół trzymanego przez nich karabinu bądź pozbawienie oponenta jednej czy dwóch kończyn powinno być dobrym straszakiem.
Jeżeli jednak szlachtowanie przeciwników będzie tak atrakcyjne jak na pamiętnym trailerze z E3 to ilu z Was oprze się pokusie?
[via IGN]
Wojciech Prokopowicz