MegaTen jednak (niestety?) na DSie
Być może nie jest to rozczarowanie dla graczy z Japonii czy USA, ale podejrzewam, że większość z Was nie będzie specjalnie ucieszona - Shin Megami Tensei: Strange Journey, czyli nowa część sagi o demonach od Atlusa zmierza na DSa. Premiera będzie mieć miejsce 7 października, ale kiedy zobaczymy ją po angielsku? Tego nie wiadomo.
Poznaliśmy za to już pierwsze informacje dotyczące fabuły. Na początku 21. wieku w okolicach Bieguna Południowego otwiera się tajemniczy, obcy wymiar, w którym zamieszkują setki demonów (ponad 300). Jeśli się nic nie zrobi, to ta dziwna substancja pochłonie całą planetę, toteż ludzkość wysyła międzynarodowy oddział specjalny, aby zapobiegł katastrofie. Pośród śmiałków znajduje się główny bohater, ubrany w przypominający skrzyżowanie stroju żołnierza z czajnikiem Demonica Suit. W stosunku do poprzednika, Devil Survivor, nie zmieni się patent ze zbieraniem demonów, łączeniem ich ze sobą, a następnie wzywaniem do pomocy w trakcie walki.
Co za to uległo drastycznej zmianie, to kamera - tym razem gra będzie z widokiem z oczu bohatera w 3D, co bardziej obytym w grach na DSie przypomni zapewne Etrian Oddyssey, a nieco starszym takie hity jak Eye of the Beholder. Cóż, zanim ten tytuł zdąży się u nas ukazać zapewne wiele wody w Wiśle upłynie, ale warto się przyglądać. Design Kazumy Koneko jest rewelacyjny i czy na DSie, czy na dużych konsolach nigdy nie zawodzi. Nie oszukujmy się jednak, chcielibyśmy już tę serię na naszych HD telewizorach.